Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
W Łąkach mają zdolnych organizatorów. Miejscowe PZKO zapowiedziało na czternaście dni przed terminem wycieczkę w góry, a bez znaczniejszego rozgłosu i reklamy wzięło w niej udział dokładnie 136 osób.
Przed odejściem pociągu koncertowała przy przystanku kolejowym w Łąkach orkiestra, która prawie nie odłożyła instrumentów aż do następnego dnia. Dźwięki orkiestry dętej (W. Siudy) niosły się z okien pociągu aż do Mostów koło Jabłonkowa, napełniły salę w czasie programu świetlicowego w Mostach, przygrywały do tańca (niemal aż do świtu), a w niedzielę rozchodziły się w dolinę ze stoków malowniczej Girowej.
Na imprezie świetlicowej w Mostach po zagajeniu przez prezesa miejscowego PZKO i kilku pieśniach miejscowego chóru mieszanego prym wiedli świetliczanie z Łąk: chór mieszany, trio żeńskie, sekcja taneczna i małżonkowie Pribulowie ze swymi piosenkami.
Z pieśnią i tańcem przybyli łęczanie do Mostów podgórskich, rewanżując się za wizytę mosteczan na balu w Łąkach, i cieszymy się, że między tymi Kołami nawiązała się taka nić przyjaźni i współpracy, którą swego czasu krzewili już sportowcy Kresów i Naprzodu.
(Z pieśnią i tańcem z Łąk do Mostów. „Głos Ludu” nr 83, 13 lipca 1954)
Tagi: MK PZKO Karwina-Łąki, MK PZKO Mosty koło Jabłonkowa, Wydziobane