Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
Prowadzący sekcję Przeszłość i Teraźniejszość Cieszyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku na kolejne jego spotkanie zaprosili prezesa Kongresu Polaków w RC dr Józefa Szymeczka. 20 maja w dużej sali Domu Narodowego w Cieszynie mówił on o prawdach i mitach Zaolzia.
Prelegent swój wykład zaczął od przedstawienia ogólnych danych historyczno-etnograficznych dotyczących Zaolzia, gdyż po polskiej stronie niekoniecznie są one słuchaczom znane. Następnie wymienił kilka funkcjonujących w społeczeństwie mitów i począł rozważać ich prawdziwość lub nie. Omawiał takie kwestie, jak wpływ ustroju na liczebność polskiej mniejszości narodowej na Zaolziu czy zasługi kościoła ewangelicko-augsburskiego dla zachowania polskości.
– Choć po 1989 roku Polakom na Zaolziu wydawało się, że w warunkach wolności liczba ich wzrośnie, stało się odwrotnie. Było to błędne założenie. Liczba Polaków poleciała kategorycznie w dół. Jeszcze w 1991 roku istniała wioska, w której mieszkało więcej Polaków niż Czechów, był to Gródek. Dzisiaj już takiej wioski nie ma – zauważył Szymeczek.
– Kolejnym mitem jest hasło o „popolszczonych Morawcach”, mówiące, że jest to ludność czeska, która została popolszczona w XIX wieku. Ta teoria żywo głoszona była w okresie międzywojennym – mówił Józef Szymeczek, wyjaśniając, że dzisiaj wszyscy historycy przyznają, że nie jest to teoria prawdziwa.
Historyk snuł również długie rozważania na temat roli ewangelików w historii zaolziańskiego Śląska Cieszyńskiego. Stwierdził, że choć statystyki mówią, że ewangelicy nigdy nie stanowili w społeczności większości, to jednak był okres, tuż po podziale Śląska Cieszyńskiego, kiedy faktycznie grupy wyznawców kościoła ewangelicko-augsburskiego były prawdziwą ostoją polskości, a w czeskich szkołach, jeśli trzeba było nauczać religii ewangelicko-augsburskiej, robili to polscy księża, gdyż czeskich na początku nie było.
Na koniec Józef Szymeczek rozważał, na ile prawdziwe jest twierdzenie, że Polacy na Zaolziu są gorliwymi polskimi patriotami, nawet takimi, których Polska może pozazdrościć. Doszedł do wniosku, że choć początkowo tak było, to z biegiem lat i historycznych wydarzeń dla Polaków na Zaolziu Polska stawała się krajem coraz bardziej obcym, aż powoli, od narodu marzącego o powrocie do państwowości Macierzy, poprzez teorię o podwójnej ojczyźnie – ekonomicznej – Czechach i duchowej – Polsce, stali się obywatelami czeskimi mówiącymi językiem polskim.
Niezależnie od wniosków, do jakich doszedł w swych rozważaniach prelegent, ważne i bardzo pozytywne jest to, że po polskiej stronie zaczyna się dostrzegać Zaolzie i żyjących tu Polaków, a działacze sekcji Przeszłość i Teraźniejszość Cieszyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku są kolejnymi osobami z polskiej strony Śląska Cieszyńskiego, którzy Polaków na Zaolziu dostrzegają i chcą, by dostrzegało ich szersze grono rodaków w Macierzy. A gdyby poszperać w życiorysach kierowniczek sekcji, to jedna z nich, Władysława Magiera, ma rodzinę na Zaolziu.
(indi)
.
Tagi: dr. Józef Szymeczek, fotogaleria, Uniwersytet Trzeciego Wieku