Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
KOCOBĘDZ, PODOBORA / Miniona sobota (13 kwietnia) upłynęła w Parku Archeologicznym pod znakiem bogów i demonów dawnych Słowian. Lukáš Zogata – pracownik Parku Archeologicznego w Podoborze wygłosił wykład na temat symboli, świętych miejsc, świąt i kultu poszczególnych bogów czczonych przez pradawnych Słowian. Dopisała pogoda, a odwiedzający tego dnia rekonstrukcję pradawnej osady chętnie korzystali także ze zwiedzania z przewodnikiem. Dzieci, choć nie tylko one, ochoczo próbowały strzelać z łuku.
Było to pierwsze wydarzenie zorganizowane w Parku Archeologicznym w Podoborze w tegorocznym sezonie. Również wykład był nowością w ofercie edukacyjnej Archeoparku. — Dawni Słowianie wierzyli w całą plejadę różnych bytów takich jak demony, które miały im szkodzić. I bronili się przeciw temu nosząc różne amulety. Ich bogowie posiadali różne atrybuty, które miały ich chronić przed tymi złymi duchami. A było ich naprawdę bardzo wiele. Znamy upiory, wilkołaki, demony leśne czy wodne. Przedstawiali tych bogów w postaci rzeźb. Składali im także ofiary w postaci płodów rolnych. Przykładowo Światowidowi składano w darze róg pełen wina. To, ile po roku pozostało w rogu wina, wróżyło, jaki będzie urodzaj — wyjaśnia prelegent.
Skąd wiadomo, jak i w co wierzono w tak zamierzchłych czasach?
Przedmioty znane są z wykopalisk archeologicznych. Skąd jednak wiemy, jakie obrzędy i rytuały odprawiali ludzie w epoce przedchrześcijańskiej? — Głównie z kronik duńskiego kronikarza z XII wieku. Saxo Grammaticus opisał przykładowo świątynię Światowida, która znajdowała się na wyspie Rugia w Danii. A także z kronik innych średniowiecznych kronikarzy — wyjaśnia Lukáš Zogata.
— W XII wieku pogaństwo miało się jeszcze całkiem dobrze, zwłaszcza na terenach północnych Niemiec. Mieszkańcy tamtych terenów trwali jeszcze przy swojej starej wierze — prelegent naświetla, skąd dwunastowieczni kronikarze wiedzieli, w co wierzono w epoce przedchrześcijańskiej.
Wyjaśnił także, że na naszych terenach wierzenia pogańskie przetrwały znacznie krócej. — A to dlatego, że w IX wieku przyszli tutaj Cyryl i Metody. Tak więc na naszych terenach chrześcijaństwo zostało wprowadzone wcześniej — tłumaczy Zogata.
Sporo jednak z pradawnych pogańskich wierzeń zachowało się w zwyczajach i tradycjach kultury ludowej. A ponadto kościół katolicki wprowadzając nową wiarę, nałożył niejako jej dogmaty na daty dawnych pogańskich świąt, o czym prelegent również wspominał. Przykładowo Kościół obrał termin obchodzenia świąt wielkanocnych czy Bożego Narodzenia na okresy, w których nasi przodkowie oddawali cześć swoim pogańskim bogom.
Radegast
Niewątpliwie najbardziej znanym w naszym regionie słowiańskim bogiem jest Radegast. Nic więc zatem dziwnego, że nie zabrakło pytań o niego z audytorium. Prelegent wyjaśnił, że znany z rzeźby na Pustewnym wizerunek Radegasta nijak ma się do przedstawień dawnych Słowian.
— Ta rzeźba pochodzi z roku 1931 i przedstawiony na niej wizerunek wcale nie jest podobny do wizerunku tego boga, którego dawni Słowianie czcili. Dawni Słowianie przedstawiali go jako młodego mężczyznę w zbroi na czarnym koniu. W ręce trzymał kopię. Na głowie miał hełm, na którym był ptak z rozpostartymi skrzydłami — wyjaśnił. I dodał, że Radegast był nie tylko bogiem wojny, ale także bogactwa i plonów.
Ustosunkowując się do pytania, skąd współczesny Radegast na Pustewnym, wyjaśnił, że najprawdopodobniej na skutek krążących legend na temat tego, że w miejscu tym w czasach przed przybyciem Cyryla i Metodego istniała świątynia czy miejsce kultu tegoż boga. — Według legend świątynia ta później, po nastaniu chrześcijaństwa, przeniosła się do podziemi, gdzie, według legend, znajduje się po dziś dzień. Nikt jej jednak nie znalazł — wyjaśnił.
(indi)