Dziś, 4 stycznia o godzinie 7:55 czasu środkowoeuropejskiego Ziemia w swym rocznym ruchu po orbicie znalazła się najbliżej naszej gwiazdy, czyli w peryhelium, w odległości niewiele ponad 147 mln kilometrów od Słońca. Jest to dla nas, mieszkańców północnej półkuli, pocieszający fakt, ponieważ coraz szybciej będzie się nam wydłużał dzień. W styczniu dnia przybędzie już o 66 minut.
Nasza planeta – Ziemia wykonuje dwa zasadnicze ruchy w przestrzeni, które już miliony lat określają podstawowe rytmy biologiczne wszystkim żywym organizmom na jej powierzchni. Ruch obrotowy dookoła własnej osi powoduje zmiany dnia i nocy. Obieg dookoła Słońca wraz z nachyleniem osi obrotu powoduje zaś zmiany pór roku. Cykle te regulują dystrybucję promieniowania słonecznego na ziemską powierzchnię.
Roczny ruch Ziemi wokół Słońca
Powszechne jest przekonanie, że zimą Ziemia jest dalej od Słońca niż latem. W rzeczywistości, w przypadku zimy na półkuli północnej, jest dokładnie odwrotnie. Ziemia przechodzi przez peryhelium swojej orbity (punkt najbliższy względem Słońca) na początku stycznia. Niezależnie od tego, różnice w odległości od Słońca pomiędzy najbliższym a najdalszym punktem orbity są na tyle niewielkie w porównaniu do średniej odległości naszej planety do Słońca, że nie mają znaczenia dla pór roku.
Na zmianę pór roku wpływ ma obieg Ziemi dookoła Słońca i co najważniejsze – nachylenia osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity. Powoduje to, że warunki oświetlenia promieniami słonecznymi dla danej półkuli zmieniają się w ciągu roku, a w konsekwencji zmienia się np. średnia temperatura w danym okresie.
A więc przyczyną zmian pór roku jest to, który biegun jest zwrócony do Słońca i która półkula w danym okresie otrzymuje więcej światła słonecznego. Odległość Ziemi od Słońca nie jest przyczyną zmian pór roku!
Dzisiaj 4 stycznia br. dokładnie o godzinie 7:55 u nas obowiązującego czasu Ziemia w swym rocznym ruchu po orbicie eliptycznej była najbliżej Słońca, czyli w peryhelium (z greki peri – przy i helios – Słońce, często też perihelium, dawniej punkt przysłoneczny) w odległości niewiele ponad 147 milionów kilometrów od niego. Zgodnie z Drugim prawem Keplera porusza się wtedy najszybciej na swojej orbicie wokółsłonecznej w całym 2022 roku, z prędkością 30,27 km/sek., czyli prawie 109 000 km/godz.
Wskutek zmiennej prędkości Ziemi na orbicie okołosłonecznej zima astronomiczna na naszej półkuli jest najkrótszą porą roku. Trwa bowiem tylko (lub aż) 89 dni i jest od lata astronomicznego niemal o 5 dni krótsza. Właśnie w lecie (4 lipca br.) Ziemia zawędruje do aphelium (będzie najdalej od Słońca – prawie 153 milionów kilometrów) i będzie poruszać się wokół Słońca najwolniej w ciągu całego roku.
Długość dnia i nocy
Na początku roku mamy najpóźniejsze wschody Słońca i też jego najszybsze zachody. Pory te zaczynają się od siebie oddalać już od przesilenia zimowego (21 grudnia 2021 r.). Na razie jest to małe wydłużenie dnia, ale z biegiem miesiąca zaczniemy odczuwać go wyraźniej.
1 stycznia br. Słońce na naszych terenach weszło o godzinie 7:42 i zaszło o 15:55. 31 stycznia br. Słońce u nas wschodzi o godzinie 7:19 i zachodzi o 16:38. Widać zatem, że w skali miesiąca przybywa nam 66 minut dnia, Słońce wschodzi o 23 minut wcześniej i zachodzi o 43 minut później. Na początku roku dzień był długi 8 godzin i 12 minut, 31 stycznia 9 godzin i 18 minut.
Wysokość Dziennej Gwiazdy podczas górowania po półrocznej przerwie zaczyna rosnąć i w południe widzimy go coraz wyżej nad południowym horyzontem.
Czas środkowoeuropejski i jego zmiany
Od milionów lat przede wszystkim zmiana dnia i nocy, będącą wynikiem ruchu obrotowego Ziemi wokół osi, określa podstawowe rytmy biologiczne wszystkim żywym organizmom na jej powierzchni. Zmiany czasu w ciągu roku wpływają niekorzystnie na nasz organizm. Powodują rozregulowanie naszego zegara biologicznego, co ma ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu, w tym na produkcję hormonów.
Wielokrotnie mówiono już o zniesieniu zmian czasu na letni. Około 84 procent Europejczyków popiera zaniechanie tych zmian. Parlament Europejski decyzję o zniesieniu tych zmian przesunął na 2026 rok. Każde państwo członkowskie UE ma samodzielnie zdecydować, który czas na jego terenie będzie obowiązywał przez cały rok. I tu pojawiło się wielu zwolenników korzystania z letniego czasu podczas całego roku.
Zwolennikom całorocznego czasu letniego polecam właśnie teraz przesunąć sobie wskazówki zegarków o godzinę do przodu na czas środkowoeuropejski letni. Niech sobie teraz wypróbują, jak to będzie„wspaniale”, kiedy to Słońce wschodzić będzie przed godziną 9. Kiedy będą prowadzić dzieci do szkoły przed godziną 8, na dworze będzie jeszcze szaro. Letni czas może niektórym odpowiadać w lecie, ale zimą na pewno nikomu.
Całorocznym czasem u nas powinien być czas środkowoeuropejski
Na podstawie wielu argumentów i dowodów naukowych przyszłym całorocznym czasem dla nas powinien być czas środkowoeuropejski, który jest dla nas naturalny i symetryczny. Jest symetryczny względem wschodu Słońca, jego położeniu w południe nad południem i zachodu Słońca. Czas środkowoeuropejski odpowiada wszystkim krajom UE oprócz tych, które są wysunięte bardziej na wschód (Ukraina) lub bardziej na zachód (Portugalia, Irlandia).
Letni czas nam proponuje długie letnie wieczory, jednak mało kto uświadamia sobie, że około przesilenia zimowego jeszcze o godzinie 9 będzie ciemno. W zimie przez kilka tygodni Słońce będzie wschodziło dopiero podczas drugiej szkolnej lekcji. Według fizjologów całoroczny czas letni byłby nawet szkodliwy dla człowieka. Dla człowieka, jego biorytmów i sprawności umysłowej jest ważniejsze światło poranne aniżeli przedłużony wieczór.
Czas historycznie jest dany według pasem tak, że Słońce dokładnie o godzinie 12:00 znajduje się nad południem. U nas takim czasem jest czas środkowoeuropejski i dlatego miałby obowiązywać przez cały rok.
Tagi: Słońce, Ziemia, zmiana czasu