ROZMOWA. Organizatorzy WOŚP w Cieszynie w związku z epidemią przygotowują aż trzy plany działania

Mimo nietypowych czasów Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i w przyszłym roku zagra nad Olzą. O to, jak organizuje się Wielki Finał w tej nowej pandemicznej rzeczywistości, zapytaliśmy nową szefową Sztabu WOŚP w Cieszynie Agatę Borowiecką

Jakie jest zainteresowanie wolontariuszy? Mniejsze, większe niż w normalnych czasach?

Na ten moment zainteresowanie wolontariuszy jest duże, drugiego dnia rekrutacji przyszło 30 osób. Nie porównam tego z ubiegłymi latami, ponieważ nie byłam Sztabową wcześniej i nie zajmowałam się rekrutacją.

A jak się załatwia program, kiedy wiadomo, że nic nie wiadomo?

Jeśli chodzi o program, mamy plany A B i C. Nie chcę na ten moment zdradzać szczegółów, ale planujemy wszystko pod najbardziej pozytywny scenariusz, oczywiście z zaznaczeniem, że nie wiemy, co wydarzy się w styczniu, jakie będą obostrzenia i jaka będzie panować sytuacja.

No tak ale przecież zespoły, nagłośnienie – tego wszystkiego nie załatwia się z dnia na dzień…

Zrezygnowaliśmy z koncertów ze względu na to, że na ten moment nie można ich organizować, a nie wiemy, co przyniesie styczeń.

To uchyli Pani choć rąbka tajemnicy z tych skrajnych planów – najbardziej optymistycznego i najbardziej pesymistycznego?

Najbardziej optymistyczną opcją będą atrakcje na świeżym powietrzu głównie na Wzgórzu Zamkowym, najbardziej pesymistyczną będzie wersja online. Na ten moment nie chcemy zdradzać szczegółów, wolimy nie obiecywać, jeśli nie będziemy mogli jednak czegoś zorganizować.

(indi)