Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
TBLISI / Polska Szkoła im. Świętej Królowej Jadwigi w Tbilisi od niemal 30 lat łączy Polaków mieszkających w Gruzji, promując język, kulturę i tradycje. Dzięki pracy Nukri Gabuni-Rozwadowskiej i zespołu nauczycieli placówka stała się miejscem nauki, integracji i pielęgnowania polskiego dziedzictwa w sercu Kaukazu. Jak wyglądały jej początki i co wyróżnia ją dziś? Zapraszamy do lektury wywiadu.
Od kiedy istnieje Polska Szkoła w Tbilisi?
Zaczęliśmy swoją działalność w 1998 roku. Niedawno, w 2023 obchodziliśmy 25 lecie szkoły.
Jak wyglądały początki szkoły?
Pierwsze kroki na drodze do jej powstania miały miejsce w 1993 roku. W tamtym czasie udało się znaleźć jeden pokój, w którym rozpoczęto działalność.
Informacje o szkole zaczęły się szybko rozprzestrzeniać, głównie dzięki wywiadowi w telewizji gruzińskiej, który pozwolił dotrzeć do Polaków w Tbilisi. Pracowałam wtedy w Gruzińskiej Telewizji Państwowej i zaprosiłam szefa polskiej misji dyplomatycznej na wywiad. Mówiliśmy między innymi o szkole. Po emisji programu wielu ludzi dowiedziało się o szkole i już następnego dnia zgłosiła się duża liczba chętnych.
Warunki wtedy były trudne, prawda?
Bardzo trudne. To był rok 1993, zaraz po rozpadzie Związku Radzieckiego. Nie było prądu, wszystkiego brakowało, w salach było zimno. A mimo to ludzie przychodzili. Przychodzili z wnukami, dziećmi, nawet dziadkowie brali udział w zajęciach. Zajęcia odbywały się przy świeczkach, co dziś wydaje się wręcz niewyobrażalne.
Mimo tych warunków wszyscy byli bardzo zmotywowani. Dla wielu z nich była to pierwsza okazja, by odkryć swoje polskie korzenie i poczuć się częścią polskiej wspólnoty.
Jak szkoła rozwijała się przez te lata?
Początkowo zajęcia odbywały się w jednym pokoju. Później udało się wynająć cztery pomieszczenia w innym budynku przy wsparciu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, która finansowała wynajem. Obecnie szkoła ma nową lokalizację z lepszymi warunkami, które pozwalają na organizację zajęć w większym komforcie.
Ilu uczniów uczęszcza do szkoły teraz?
Obecnie mamy około 100 uczniów. Zajęcia odbywają się w soboty, niedziele i środy. Młodsze dzieci przychodzą raz w tygodniu, a starsze dwa razy. Nasza oferta edukacyjna jest dostosowana zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.
Czy szkoła to tylko lekcje, czy może prowadzicie też inne działania?
Organizujemy wiele projektów kulturalnych. Działa teatr „Melpomena”, chór i zespół taneczny „Orlęta”. Dzieci śpiewają polskie patriotyczne piosenki, tańczą w polskich krakowskich strojach, które sprowadziłam z Polski. Nasze występy cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko Polonii.
Razem z uczniami porządkujemy groby Polaków na starym cmentarzu Kukia w Tbilisi. Od piętnastu lat realizujemy projekt „Pamiętamy naszych przodków”. Projekt ten powstał z myślą o uczczeniu i zachowaniu pamięci Polaków, którzy zostali tu pochowani. Inicjatywa ma na celu odnalezienie i uporządkowanie zapomnianych mogił Polaków, którzy przybyli do Gruzji jeszcze w XIX wieku. W ramach projektu uczniowie pod opieką nauczycieli nie tylko porządkują groby, ale także je dokumentują. Stworzyliśmy katalog polskich grobów na cmentarzu Kukia. Uczestnicy projektu uczą się, jak dbać o miejsca pamięci, a także poznają historie tych, którzy zostali pochowani na tym cmentarzu. Projekt angażuje młodzież w praktyczne działania, ucząc szacunku dla przeszłości i odpowiedzialności za dziedzictwo historyczne. Działania te są również okazją do współpracy z ambasadą RP, która wspiera inicjatywę, dostarczając znicze i pomagając w organizacji wydarzeń upamiętniających.
Nasza szkoła bierze także udział w uroczystościach patriotycznych organizowanych w Tbilisi. Regularnie uczestniczymy w obchodach pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, gdzie dzieci śpiewają patriotyczne pieśni, a delegacje składają kwiaty i zapalają znicze. To dla uczniów wyjątkowa lekcja historii i patriotyzmu.
W zeszłym roku szkołę odwiedzili prezydent RP z małżonką. Pokazaliśmy spektakl. Dzieci tańczyły, śpiewały. Pani prezydentowa powiedziała, że na całym świecie nie spotkała takiej szkoły, w której dzieci tak pięknie śpiewają i jest taki duch patriotyczny. Zaprosiła nas na obchody Dnia Flagi w Warszawie.
Organizujemy także wyjazdy do Polski, na przykład na konkursy takie jak konkurs recytatorski „Kresy”.
Czy coś szczególnie z kontaktów z ojczyzną przodków zapadło w pamięci uczniów i nauczycieli?
Pamiętam, jak podczas jednego z naszych występów w Polsce ktoś z widowni powiedział, że to właśnie od naszych dzieci można uczyć się patriotyzmu. Polacy w Polsce byli wzruszeni widokiem dzieci śpiewających polskie pieśni patriotyczne z tak dużym zaangażowaniem. To są momenty, które pokazują, jak ważna jest nasza praca i jakie wartości przekazujemy młodszym pokoleniom.
Czy szkoła współpracuje z ambasadą RP?
Tak, współpraca z ambasadą RP w Tbilisi jest dla nas bardzo ważna. Ambasadorzy i inni przedstawiciele polskich władz dyplomatycznych często uczestniczą w naszych wydarzeniach, takich jak koncerty, obchody świąt narodowych czy uroczystości szkolne. Dla dzieci to ogromne wyróżnienie i motywacja, kiedy ich wysiłki są dostrzegane i doceniane przez tak ważne osoby. Dzięki tej współpracy czują się bliżej swojej polskiej tożsamości.
Ambasada dostarcza nam także materiały dydaktyczne i książki. Wspiera nas również Wspólnota Polska.
Z jakimi problemami boryka się szkoła tak daleko od Polski?
Faktycznie odległość, jaka dzieli Gruzję od Polski, sprawia, że szkoła w Tbilisi musi stawiać czoła wielu wyzwaniom. Jednym z nich jest dostęp do materiałów dydaktycznych. Na szczęście mamy ogromne wsparcie ambasady RP i Wspólnoty Polskiej. Ambasada regularnie dostarcza nam książki i pomoce dydaktyczne. Dzięki temu dzieci mają dostęp do materiałów niezbędnych do nauki.
Faktycznie dla nas dostęp do podręczników czy materiałów wymaga wsparcia instytucji z Polski. U nas wszystko odbywa się na odległość, ale dzięki współpracy z ambasadą dzieci nie odczuwają tego jako przeszkody.
Jednocześnie rozwój technologii, takich jak internet, umożliwia uczniom korzystanie z zasobów online, co staje się dla nich dodatkowym „oknem na ojczyznę”. Dzieci mogą czytać polskie książki, szukać informacji i rozwijać swoje zainteresowania, nie wychodząc z domu.
Kto uczy w waszej szkole?
W szkole pracuje kilku nauczycieli. Od trzynastu lat w szkole uczy Beata Karaś, nauczycielka, która przyjechała z Polski i na stałe wpisała się w społeczność szkolną. Jest ceniona zarówno przez uczniów, jak i ich rodziców za swoje zaangażowanie i profesjonalizm. Każdego roku staramy się, by jej kontrakt był przedłużany.
W bieżącym roku szkolnym do zespołu dołączyła nowa nauczycielka z Polski, rozpoczynając swoją pracę w naszej placówce.
Prócz nich w szkole pracują również absolwenci naszej szkoły, którzy po ukończeniu studiów w Polsce wrócili do Tbilisi, aby nauczać kolejne pokolenia uczniów.
W Polskiej Szkole w Tbilisi nauczyciele prowadzą różnorodne zajęcia, które obejmują zarówno naukę języka polskiego, jak i rozwijanie talentów artystycznych uczniów. Jedna z nauczycielek uczy śpiewu, natomiast dwie kolejne zajmują się reżyserią oraz prowadzeniem szkolnego teatru. Dzięki ich pracy dzieci mają okazję brać udział w spektaklach, które są zarówno formą nauki języka polskiego, jak i promocją polskiej kultury. Przykładowo byliśmy z naszym spektaklem w Lublinie. Dzieci były z tego wyjazdu bardzo zadowolone.
Rozumiem, że uczniowie to mieszkająca na stałe w Tblisi Polonia, osoby o polskich korzeniach?
W większości tak. Ale są też Gruzini. Choć nie mają polskich korzeni, interesują się językiem polskim i chcą się go uczyć. Tak więc nasi uczniowie to nie tylko osoby polskiego pochodzenia. Często są to całe rodziny, w których rodzice i dziadkowie również uczą się języka polskiego, by móc wspierać swoje dzieci i wnuki.
W szkole są także Gruzini, którzy nie mają polskich korzeni, ale interesują się językiem polskim i kulturą. U nas ludzie uczą się różnych języków, na przykład angielskiego czy francuskiego, ale język polski też cieszy się zainteresowaniem. Choć uczniów bez polskich korzeni jest mniej, są oni równie zaangażowani w naukę.
Dlaczego niektórzy Gruzini uczą się języka polskiego?
Najczęściej są to osoby mające w rodzinie kogoś o polskich korzeniach. Przykładowo przychodzi do nas na zajęcia jedna pani, która postanowiła nauczyć się języka polskiego. Ona sama nie ma żadnych polskich korzeni. Jej mąż ma, a ich córka wyjechała do Polski. Mówi, że kiedy wyjeżdża do córki, chce rozumieć, co się dzieje wokół.
Gruzinów, którzy decydują się na naukę języka polskiego, jest niewielu, ale ich zaangażowanie robi wrażenie. Zwłaszcza, że nie tylko chcą nauczyć się języka, ale także mają chęć poznania polskiej kultury.
Jak ocenia Pani wpływ szkoły na społeczność?
Polska Szkoła w Tbilisi to nie tylko miejsce nauki języka. To także przestrzeń dla polskiej kultury, tradycji i integracji. Działamy dla Polaków w Gruzji, ale również promujemy polską kulturę wśród Gruzinów. Dzięki szkole uczniowie i ich rodziny zyskują poczucie przynależności oraz możliwość odkrycia swoich korzeni i pielęgnowania ich na co dzień.
Nasza szkoła daje uczniom podstawy do kontynuowania edukacji w Polsce. Wielu z nich wyjeżdża na studia, korzystając z dostępnych stypendiów i miejsc na polskich uczelniach. Pierwszy rok to zazwyczaj studia zerowe, które pozwalają im przygotować się językowo i merytorycznie. Dzięki znajomości języka polskiego uczniowie dobrze sobie radzą w nowym środowisku. Dla młodych ludzi z Tbilisi to ogromna szansa na rozwój i realizację marzeń.
To na koniec czy może Pani opowiedzieć o swoim polskim pochodzeniu?
Moja babcia, Rozwadowska, była Polką. Ojciec mojej babci wyjechał z Polski jako architekt. Pracował tutaj i wiele z jego dzieł nadal istnieje w Gruzji. Rodzina osiedliła się w Tbilisi, gdzie postanowili zostać na stałe.
Od najmłodszych lat miałam kontakt z polską kulturą i tradycją. Ten rodzinny przekaz jest dla mnie bardzo ważny i wpłynął na moją decyzję o zaangażowaniu się w tworzenie Polskiej Szkoły w Tbilisi.
(rozmawiała: indi)











