Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Dla jednych Třinecké Železárny, dla innych Huta w Trzyńcu, a dla mieszkańców tego regionu po prostu werk. Największy zakład przemysłu ciężkiego w regionie obchodzi w tym roku 185 lat swojego istnienia. Z tej okazji huta otwarła swoje podwoje dla zwiedzających. Natomiast Muzeum Trzyńca i Huty Trzynieckiej, które w tym roku obchodzi 55-lecie, organizuje wystawę.
Niemal dwa wieki temu w hucie trzynieckiej położonej w dolinie otoczonej Beskidami produkowano piece, ogrodzenia, naczynia, słupy, schody, krzyże nagrobne, ale też odlewy dekoracyjne i artystyczne, takie jak świeczniki, popielniczki, talerze i figurki zwierząt. Z takimi produktami huta wkroczyła na światowe rynki już w czasach swojego powstania. Jej historia rozpoczęła się 1 kwietnia 1839 roku, czyli 185 lat temu.
Szyny z trzynieckiej huty okrążyłyby świat trzykrotnie
Z czasem produkcja huty ewoluowała od produktów odlewniczych do wyrobów walcowanych. Obecnie zakład jest jedynym producentem szyn i akcesoriów kolejowych w Republice Czeskiej. Gdyby ułożyć wszystkie wyprodukowane od 1878 roku szyny w trzynieckiej hucie, okrążyłyby one trzykrotnie cały świat. Zdecydowana większość linii kolejowych w Republice Czeskiej jest wykonana z szyn z Trzyńca. Obecnie jednak najlepiej sprzedającym się produktem jest drut. Produkcja drutu w Trzyńcu wynosi średnio 900 tysięcy ton rocznie.
W ciągu 185-letniej historii zakładu przemysłu ciężkiego miało miejsce wiele punktów zwrotnych. Na przykład w 1906 roku cały świat obserwował uruchomienie pierwszej na świecie zelektryfikowanej walcowni w Trzyńcu. Trzydzieści lat później huta założyła szkołę przyzakładową kształcącą nowych pracowników, która działa do dziś. Od 75 lat wydawana jest również gazeta zakładowa „Hutnik Trzyniecki”.
Kamieniem milowym w rozwoju huty była budowa elektrowni prądu stałego i wprowadzenie oświetlenia elektrycznego na wszystkich produkcjach – miało to miejsce 140 lat temu. Ze współczesnej historii zakładu warto wspomnieć o początkach nowoczesnego odlewnictwa, które w tym roku obchodzi 35-lecie.
W tym roku huta obchodzi również 95. rocznicę rejestracji znanego wszystkim logo w postaci trzech młotków ustawionych pionowo na bokach trójkąta wpisanego w koło.
Muzeum Trzyńca i Huty Trzynieckiej świętuje 55 lat istnienia
We wrześniu minie również 55 lat, odkąd zwiedzający mogą oglądać ekspozycje Muzeum Huty Trzynieckiej i Miasta Trzyńca. Na ekspozycji stałej goście mogą zapoznać się z początkami hutnictwa w regionie, którego rozwój był ściśle związany ze złożami rudy i wapienia w okolicy, obfitością drewna i potrzebną do produkcji stali rzeką Olzą. Ekspozycję uzupełniają najstarsze wyroby huty, które były produkowane w odlewni i emalierni. Ponadto w muzeum można zapoznać się ze sposobem życia okolicznych mieszkańców, które było ściśle powiązane z rozwojem przemysłu ciężkiego.
– Z okazji 55-lecie muzeum i 185-lecie huty organizujemy interaktywną wystawę skupiającą się na życiu naszych przodków i ciekawostkach z huty trzynieckiej. Zaprezentujemy kilka oryginalnych skarbów muzealnych. Podczas towarzyszących wystawie zajęć zwiedzający będą mogli wypróbować swoich sił w pracy muzealnika oraz konserwatora, a następnie odbędą się pokazy surowców do produkcji stali i różnych rodzajów szyn – zapowiedziała Eva Zamarská, dyrektorka muzeum. Wystawa zatytułowana „Skarby i ciekawostki depozytu” zostanie otwarta dla publiczności w niedzielę 28 kwietnia i będzie czynna aż do jesieni.
Natomiast w czerwcu w ogrodzie muzeum będzie można zobaczyć wystawę współczesnych fotografii Pavla Zubka zatytułowaną „Zaostřeno na werk v proměnách času”. Podczas wystawy będzie można zobaczyć historyczne zdjęcia z terenów huty porównane ze współczesnymi zdjęciami Zubka.
185 zwiedzających z okazji 185 lat istnienia zakładu
Z okazji 185. rocznicy huta otworzyła również swoje podwoje 8 i 9 kwietnia. – Zwykle nie organizujemy wycieczek ze względu na ciągłość produkcji i bezpieczeństwo pracy. Zdecydowaliśmy się jednak wyjątkowo pokazać 185 odwiedzającym odlewanie surówki w wielkim piecu, produkcję naszego najlepiej sprzedającego się produktu – walcówki oraz nowoczesne urządzenia do produkcji specjalnych prętów ze stali hartowanej – wyjaśnił dyrektor generalny Roman Heide.
Ciekawostki z historii huty w Trzyńcu
W 1870 roku huta w Trzyńcu zatrudniała 521 pracowników. Czas pracy został ustawowo określony dopiero w 1918 roku. Na początku pracownicy pracowali od 10 do 12 godzin dziennie.
Hutnicy przynosili jedzenie do pracy w bańkach na mleko, dlatego też byli nazywani „bańkorzami”.
W pierwszych latach istnienia huta nie zwracała uwagi na dobrostan swoich pracowników. Dopiero po założeniu w 1840 roku Kasy Braterskiej sytuacja wszystkich pracowników uległa poprawie. Kasa Braterska zapewniała swoim członkom bezpłatną opiekę lekarską, lekarstwa oraz świadczenia z tytułu niezdolności do pracy z powodu choroby lub wypadku przy pracy, rentę wdowią i sierocą w przypadku śmierci pracownika, w wyjątkowych przypadkach wsparcie finansowe edukacji dzieci oraz rentę rodzinną na pokrycie kosztów pogrzebu członka Kasy.
Najstarszy zachowany regulamin pracy w hucie pochodzi z 1897 roku. W 1907 roku wprowadzono nową strukturę organizacyjną i utworzono biuro przyjęć dla nowych pracowników. Pod koniec 1923 roku na bramach wejściowych wprowadzono zegary kontrolujące czas pracy.
W latach 1922-1929 liczba pracowników huty w Trzyńcu wzrosła z 4023 do 6424. W 1929 roku zakład miał 45 studentów, 200 urzędników administracyjnych, 79 brygadzistów i 128 nadzorców.
Największy wzrost liczby pracowników odnotowano w latach 50., a w latach 60. pracowało tam ponad 20 000 osób. Pierwotny 46-godzinny tydzień pracy został skrócony do 40 godzin w 1969 roku.
Huta w Trzyńcu jest głównym motywem piosenki „Rohajz” z płyty Tustela zespołu BLAF, śpiewającego w gwarze cieszyńskiej.
(mat. pras., SG)