indi
E-mail: indi@zwrot.cz
OLBRACHCICE / W sobotę 9 marca w MK PZKO w Olbrachcicach odbyło się tradycyjne spotkanie z okazji Dnia Kobiet pod hasłem „Kwiatek dla Pań”. Wchodząc do Domu PZKO, każda z pań otrzymała kwiatek. Na stołach były już przygotowane kanapki, słodkie wypieki i inne przekąski, a panowie uwijali się w bufecie, serwując trunki. Głównym punktem programu spotkania z okazji Dnia Kobiet była jednak uczta nie dla ciała, a dla ducha. Teatrzyk „Bez Kurtyny” z Karwiny przedstawił swoją sztukę „Śpiący Królewicz”.
Na początku spotkania Albin Budjac, prezes MK PZKO w Olbrachcicach przywitał wszystkich, a szczególnie panie. – I chciałbym im podziękować. Głównie za to, że z nami mężczyznami wytrzymujecie. i za to, że jesteście — stwierdził zwięźle, po czym zaprosił na spektakl, a w przerwie do bufetu.
Podróż przez realia życia na przestrzeni stulecia
Scenariusz napisała i przedstawienie wyreżyserowała Bogdana Najder. Ona też napisała teksty piosenek do spektaklu. „Teatrzyk bez Kurtyny” łączy trzy generacje aktorów. I wszyscy oni zostali zaangażowani w spektaklu. Zabrali widzów w swoistą podróż w czasie przez realia całego stulecia.
Tytułowy królewicz urodził się jeszcze w czasach, kiedy istnieli książęta, królewicze i szlacheckie posiadłości. Przespał niemal wiek, budząc się od czasu do czasu w realiach kolejnych systemów politycznych. Widzowie przenosili się zatem kolejno w czasy wojenne, powojenne realia systemu komunistycznego, czy wreszcie odzyskania suwerenności przez państwa bloku wschodniego, transformacje ustrojowe i towarzyszące im zmiany gospodarcze itd.
W planach wyjazd do Polski
Można się zastanawiać, czy poniektóre spośród przedstawionych scenek będą zrozumiałe dla najmłodszego pokolenia, które w tamtych czasach nie żyło. Spektakl pełen jest aluzji i scenek rodzajowych, podczas których publika zrywała boki ze śmiechu.
— Inne sztuki, jakie graliśmy, były bardziej osadzone w naszych, zaolziańskich realiach. Ta akurat myślę, że jest najbardziej uniwersalna i zrozumiała w Polsce. Bo na przykład w spektaklu „Za gwiazdą” było sporo podtekstów, które zrozumieć mogą tylko Polacy mieszkający na Zaolziu — stwierdziła autorka scenariusza. I dodała, że we wrześniu planują wyjazd ze spektaklem do Ustronia.
O premierze spektaklu pisaliśmy tutaj.
(indi)






























