Przez najbliższe dni na porannym niebie można obserwować najmniejszą planetę Układu Słonecznego – Merkurego. Przed wschodem Słońca nad wschodnim horyzontem oprócz Merkurego ciągle jeszcze błyszczy bardzo jasna Wenus w roli Jutrzenki. Obie planety ozdabiać będą poranne niebo aż do końca września 2023.

    Merkury to najbardziej nieuchwytna planeta spośród planet widocznych gołym okiem. Na niebie pojawia się na krótko, zaledwie na kilkanaście dni, by później znów skryć się w blasku Słońca. Merkury raz jest widoczny wieczorem, raz rano, pojawia się na bardzo krótko, wiecznie mu się gdzieś spieszy. Starożytni Egipcjanie, Chaldejczycy i Grecy wiedzieli już, że Merkury widoczny o poranku i wieczorem jest tą samą planetą. W starożytności kojarzony był z boskim posłańcem, ponieważ planeta bardzo szybko porusza się po niebie. To Rzymianie nazwali planetę imieniem boskiego posłańca – Merkurego, odpowiednika greckiego Hermesa.

    Merkury i jego obserwacje

    Merkury okrąża Słońce w średniej odległości 58 tysięcy kilometrów w ciągu zaledwie 88 dni – tyle trwa tamtejszy rok. Zaś obrót planety wokół jej własnej osi trwa aż 59 dni. Podobnie, jak i Wenus, ukazuje obserwatorom na Ziemi poszczególne fazy (widoczne są jednak tylko przy pomocy lunety), podobne do faz Księżyca. Wynika to z tego, że obie planety zaliczane są do planet wewnętrznych – takich, których orbity położone są wewnątrz orbity Ziemi. Istnienie faz planet wewnętrznych zakłada heliocentryczna teoria budowy świata Mikołaja Kopernika, którą opisał w dziele O obrotach wydanym w 1543 roku. Dopiero w 1610 roku Galileusz skierował po raz pierwszy swoją lunetę w niebo i obserwował między innymi Wenus w postaci małego sierpa. Był to jeden z argumentów potwierdzających prawdziwość heliocentrycznego układu Mikołaja Kopernika.

    Niewielka orbita Merkurego sprawia, że zawsze przebywa on na niebie w stosunkowo bliskim sąsiedztwie Słońca i z tego powodu planeta zwykle ginie w jego blasku. Można go dostrzec tylko nisko nad horyzontem, nie dłużej niż 1,5 godziny po zachodzie lub przed wschodem Słońca, odpowiednio po zachodniej lub po wschodniej stronie nieba. Niskie położenie nad horyzontem i jasne tło nieba sprawiają, że trudno go wypatrzeć.

    Idealny czas na odnalezienie Merkurego

    Przez najbliższe dni mamy wyjątkową okazję do zaobserwowania najmniejszej planety naszego układu planetarnego. Merkurego odnajdziemy przy bezchmurnym niebie w przybliżeniu godzinę przed wschodem Słońca nisko nad wschodnim horyzontem. Słońce w najbliższych dniach na Zaolziu wschodzi około godziny 6:30 u nas obowiązującego czasu środkowoeuropejskiego letniego.

    Rozpoczynając obserwacje około godziny 5:45 na tle jaśniejącej zorzy dnia nad wschodnim horyzontem ujrzymy dwa jasne punkty. Ten po prawej, wyżej, bardzo jasny to Wenus. Znajdujący się na lewo od Wenus, nisko nad horyzontem, to Merkury. Wenus w roli Jutrzenki jest tak jasna, że nie możemy jej przeoczyć. Przy jej pomocy łatwo odnajdziemy Merkurego. Wzajemne położenie obu ciał widoczne jest na dołączonej mapce nieba.

    Merkury w naturalnych barwach sfotografowany przez sondę Messenger w 2008 roku. Powierzchnia Merkurego jest podobna do powierzchni naszego Księżyca – obie są silnie pokryte kraterami i ich skład to głównie skały. Średnica Merkurego wynosi około 4,8 tysięcy kilometrów, Księżyca 3,5 tysięcy kilometrów. Źródło: NASA.
     

    Kiedy i jak obserwować

    Akurat jutro 22 września 2023 mamy najlepsze warunki do porannych obserwacji Merkurego w ramach najlepszej widoczności porannej w całym 2023 roku. Niemniej dobre warunki będą trwać jeszcze kilka dni. Nie musimy ograniczać się do jutrzejszego poranka. Choć wysokość Merkurego nad horyzontem będzie z każdym dniem malała, to do końca miesiąca nie powinniśmy mieć problemu z jego odnalezieniem na niebie. Jednak już na początku października 2023 planeta zacznie ginąć na tle jasnej złotej łuny wschodzącego Słońca.

    Pamiętajmy, że Merkury znajduje się nisko nad horyzontem i do jego obserwacji potrzebujemy przejrzystego powietrza i płaskiego widnokręgu. Dlatego warto wybrać takie miejsce obserwacyjne, z którego właściwa strona horyzontu jest odsłonięta, gdzie niebo nad horyzontem nie będzie zasłonięte przez drzewa czy zabudowania. Rozległa łąka lub niewielkie wzniesienie powinny nadać się idealnie.

    Kopernik widział Merkurego

    Ostatni tydzień września będzie więc warty wczesnych pobudek. Choćby po to, żeby ujrzeć lśniącą na porannym niebie Wenus w towarzystwie najlepiej w ciągu roku widocznego o porankach Merkurego. Naśladując nagłówki niektórych niepoważnych wydawnictw w celu zwiększenia nakładu lub odsłoń miałbym napisać: Merkurego, którego nawet Mikołaj Kopernik nigdy nie obserwował!

    Tak, niektóre złe języki powtarzają całkowicie nieprawdziwą legendę, że Mikołaj Kopernik nigdy tej planety nie widział. Można też przeczytać, że wielki astronom nie był w stanie zobaczyć Merkurego, bo gęsta mgła znad Wisły skutecznie utrudniała albo wręcz uniemożliwiała prowadzenie obserwacji we Fromborku. To również nieprawda, ponieważ i dziś we Fromborku niejednokrotnie bywają przyzwoite warunki atmosferyczne do obserwacji, a 500 lat temu widoczność nie była zapewne gorsza. W dodatku Kopernik obserwował niebo już w Krakowie podczas swych studiów na Akademii Krakowskiej. Prowadził liczne obserwacje również podczas studiów prawa i medycyny w Bolonii i Padwie.

    Powszechnie wiadomo, że gołym okiem można dostrzec pięć planet, w tym także Merkurego. Ten ostatni wprawdzie sprawia największą trudność, ale tylko pozornie. Na półkuli północnej w średnich szerokościach geograficznych występują dwa okresy najdogodniejszego „polowania” na Merkurego – wiosenny na niebie wieczornym i jesienny na niebie porannym. Jeśli to wiemy i niebo jest bezchmurne, powodzenie jest gwarantowane. Dlatego jest wprost niemożliwe, by Mikołaj Kopernik przeoczył na niebie Merkurego!

    Powodem tej legendy na pewno jest fakt, że w swoim wiekopomnym dziele O obrotach Kopernik ani razu nie wspomina o własnych obserwacjach Merkurego. Omawiając ruch tej planety, przytacza jedynie dziesięć obserwacji i pomiarów od starożytnych astronomów. Mikołaj Kopernik był przede wszystkim teoretykiem, a jego dzieło O obrotach nie jest dziennikiem obserwacyjnym.

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Walizki
      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023-2024.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.