POLSKA / W tym roku z moją rodziną wybraliśmy się na wakacje do Polski. Spędziliśmy kilka dni w Jastrzębiej Górze. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy na miejscu stwierdziliśmy, że moglibyśmy na ulicach porozumiewać się po czesku. Zaczęłam się zastanawiać, jak to możliwe, że Czesi, miłośnicy Chorwacji, nagle tak masowo wyjeżdżają do Polski.

Po przeczytaniu kilka artykułów z czeskich i polskich mediów wszystko się wyjaśniło. Chorwacja w tym roku wprowadziła euro, czyli ceny towarów i wszelkich usług poszybowały w górę. Podrożało nie tylko zakwaterowanie, ale również jedzenie i atrakcje turystyczne.

Właściwości lecznicze Morza Bałtyckiego

My wybraliśmy się nad Bałtyk przede wszystkim z powodu dzieci. W wypadku komplikacji można się łatwo dogadać. Jest relatywnie blisko, gdybyśmy nagle musieli wrócić do domu. No i plaża! To jedna wielka piaskownica.

Oczywiście trzeba jeszcze wspomnieć o właściwościach leczniczych Morza Bałtyckiego. Powietrze na wybrzeżu Bałtyku zawiera duże ilości jodu, który dobrze wpływa na regenerację błon śluzowych dróg oddechowych. Choć jest tu nieco chłodniej, taki mikroklimat nie tylko pomaga w leczeniu astmy i innych problemów z układem oddechowym, ale także w leczeniu chorób naczyń krwionośnych i serca oraz wzmocni odporność.

Czyste i niezatłoczone plaże

Najchętniej odwiedzanym miejscem przez Czechów jest Sopot. A co się właściwie Czechom najbardziej podoba nad polskim morzem? Oprócz niskich cen piaszczyste, czyste i niezatłoczone plaże. Jeżeli chodzi o ceny, to trudno powiedzieć, bo to, co dla jednego jest za drogie, dla drugiego może być tanie i na odwrót. Mogę natomiast potwierdzić, że plaże są czyste. Każdego ranka widzieliśmy, jak pracownicy sprzątają nie tylko plaże, ale również deptaki i zejścia na plażę, natomiast każdego wieczoru wywożono śmieci ze śmietników.

Niezatłoczone plaże to również duży atut polskiego morza. Wprawdzie w weekend można było zauważyć na plaży nieco więcej parawanów, ale w ciągu tygodnia każdy miał dla siebie miejsca pod dostatkiem. Podkreślam jednak, że tak było akurat w miejscu naszego zakwaterowania, w innych, popularniejszych miejscach może być inaczej.

Przetestowaliśmy nową autostradę

Kolejnym powodem, dla którego Czesi w tym roku wybrali Bałtyk zamiast Adriatyku, może być lepszy dojazd. Na przykład z Pragi do Gdańska można dostać się samolotem. Działają również sezonowe połączenia kolejowe z Czech do Trójmiasta lub miejscowości nadmorskich.

W maju tego roku został też oddany do użytku ostatni odcinek autostrady A1. Skorzystaliśmy z tej okazji i przetestowaliśmy nową drogę. Bezproblemowo w siedem godzin dojechaliśmy z Czeskiego Cieszyna do Jastrzębiej Góry. Tylko w Gdańsku było trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo na światłach i skrzyżowaniach powstawały korki, ale wiadomo, w dużych miastach tak bywa. Dobrą wiadomością dla wczasowiczów jest to, że autostrada od piątku do niedzieli jest darmowa.

Kultura i gastronomia

Atrakcyjna dla Czechów może być również polska kuchnia. W Polsce można wypróbować takich potraw jak zapiekanki, gofry, naleśniki, żurek, pierogi, no i oczywiście ryby na różne sposoby – zapiekane, smażone, z grilla, na parze. Oprócz tego w wielu hotelach dla gości przygotowywana jest wieczorna zabawa. Można potańczyć, zaśpiewać karaoke i poznać polską kulturę.

Morze za zimne na kąpiel

Podczas gdy Czechy nękały wysokie temperatury, nad Bałtykiem można było się cieszyć przyjemnymi letnimi temperaturami powyżej 22°C. Docenią to przede wszystkim osoby, które nie są zwolennikami upałów. Trzeba się było jednak liczyć z tym, że z powodu chłodnego wiatru od czasu do czasu trzeba było wyciągnąć bluzę czy kurtkę. Czasami morze było również zbyt zimne na kąpiel.

Jednak, żeby nie było tak różowo, muszę wspomnieć o jednej dość irytującej rzeczy – odpłatne toalety! I to na każdym rogu! Za korzystanie z toalety trzeba było płacić nawet w galeriach handlowych czy niektórych restauracjach. O dziwo, nawet za skorzystanie z Toi Toi trzeba było zapłacić.

Zainteresowanie Polską wzrosło o 150 procent

Zainteresowanie Polską w Czechach wzrosło już w czasie pandemii. Jednak w tym roku według dyrektora portalu Slevomat zainteresowanie Polską wzrosło aż o 50 procent. Niektóre biura podróży zauważyły wzrost zainteresowania podróżami do Polski nawet o 150 procent. Jednak wakacji jeszcze nie koniec, więc dopiero po zakończeniu sezonu dowiemy się, czy w tym roku naprawdę padły nowe rekordy.

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Walizki
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023-2024.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego.