BŁĘDOWICE / Na podwórku polskiej szkoły w Błędowicach postawiono moj. Tradycja polegająca na stawianiu kilkunastometrowego słupa z choinką na czubku ozdobioną wstążkami jest znana w Błędowicach od dawna. Macierz Szkolna postawiła swojego pierwszego moja w 2014 roku i od tamtej pory stara się to robić co roku. W imprezie mającej miejsce w piątek 28 kwietnia wzięli udział uczniowie i rodzice polskiej szkoły.

    – Jest to impreza pozaszkolna, ale można powiedzieć, że duża część rodziców i uczniów bierze w niej udział. Szkoła liczy aktualnie siedemdziesięcioro siedmioro uczniów, a w przedszkolu jest dwadzieścioro dwoje dzieci. Stawianie moja to tradycja, która na tych terenach jest obecna od bardzo dawna. Choć aktualnie jest już raczej rarytasem.  Bo nie wiem, czy w Błędowicach gdzieś jeszcze, poza nami, ktoś stawia moj – zastanawia się Tomasz Łabudek, dyrektor Szkoły Podstawowej i Przedszkola z Polskim Językiem Nauczania w Hawierzowie-Błędowicach.

     – Kiedyś stawianie moja było w naszej miejscowości powszechne. Jest to też fajna impreza okolicznościowa, podczas której wszyscy możemy się spotkać i spędzić razem czas. Coś dobrego zjeść, wypić i zintegrować się – mówi dyrektor szkoły.

    Moj z dwoma wierzchołkami dla bliźniaczek

    Choć stawianie moja znane było w Błędowicach od dawna. Tradycja ta została zarzucona na kilkadziesiąt lat. Powrócono do niej dopiero po w 2014 roku, kiedy miejscowe koło Macierzy Szkolnej wyszło z pomysłem postawienia moja na terenie szkoły. – Pamiętam, jak stawiałem moj za młodu. Stawialiśmy je dziewczynom. Raz stawialiśmy moj dla bliźniaczek. Postawiliśmy wtedy drzewo z dwoma wierzchołkami – wspomina Stanisław Kołorz, członek zarządu miejscowego koła Macierzy Szkolnej i pomysłodawca stawiania moja w Błędowicach.

    Stawiającymi dowodził Tadeusz Sikora

    Stawienie kilkunastometrowego słupa za pomocą siły rąk ludzkich i drewnianych podpórek wcale nie jest proste. Tym bardziej że podczas takiego stawiania musi współpracować kilkanaście osób.

    – W zeszłym roku stawianie moja było stresujące, bo nie wybraliśmy jednego człowieka, który mówił nam, co mamy robić w trakcie tej roboty. W tym roku wytypowaliśmy do roli kierownika, który nami dowodził. Został nim Tadeusz Sikora pochodzący z Łomnej, a mieszkającego w Błędowicach. On decydował, co każdy ma robić w danym momencie i nikt się do tego nie wtrącał. W tym roku stawianie poszło lepiej. A było to również wyzwanie, bo tegoroczny moj ma ponad 17 metrów – mówi Stanisław Kołorz.

    – Byłem nominowany na głównego organizatora stawiania moja. Myślę, że dlatego, że potrafię najlepiej wrzeszczeć na innych – śmieje się Tadeusz Sikora, kierownik piątkowego przedsięwzięcia.

    – Stawialiśmy kiedyś moj w Łomnej w Klubie Młodych, ale to było dwadzieścia lat temu. W Błędowicach stawiam moj trzeci raz. Myślę, że w tym roku było mniej stresu niż w zeszłym. Było spokojniej. Moj stoi, więc jest wszystko w porządku – podsumowuje Tadeusz Sikora.

    Dylematy związane z pilnowaniem moja

    Powszechnym zwyczajem było pilnowanie drzewka majowego w nocy, aby nikt go nie ściął. Ścięcie moja było dawniej postrzegane jako potwarz dla stawiających. Zdania na temat tego, czy błędowicki moj będzie pilnowany w nocy, były podzielone. Pan dyrektor z przekonaniem odpowiedział, że tak – jednocześnie uśmiechając się przy tym szeroko. Natomiast Stanisław Kołorz wyjawił, że drzewko nie będzie pilnowane. – Jeszcze nam się nie zdarzyło, żeby ktoś nam ściął moja. Znajduje się on na terenie szkoły, więc jest to mało prawdopodobne. Chociaż wiadomo, wszystko może się zdarzyć.

    Niestety nasza redakcja nie dowiedziała się, jaki trunek został przywiązany do wierzchołka błędowickiego moja. Zostaliśmy poinformowani, że jest to tajemnica.

    Przeczytaj również, czym było stawienia drzewka majowego dla dawnych mieszkańców Europy:

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego