POLSKA / W miniony weekend (21 – 23 kwietnia 2023) odbyły się Klubowe Mistrzostwa Polski w biegu na orientację w Nysie i Głuchołazach. W zmaganiach sportowych wzięli udział również Mateusz i Tomasz Mokroszowie z Trzyńca i od razu osiągnęli sukces.

    Bieg na orientację polega na jak najszybszym pokonaniu trasy wyznaczonej w terenie, odwiedzając punkty kontrolne rozmieszczone na trasie. W czasie biegu zawodnik korzysta z mapy, kompasu i opisów punktów kontrolnych. Trasa biegu między punktami kontrolnymi jest dowolna i to właśnie jej wybór oraz przygotowanie kondycyjno-techniczne decydują o wyniku.

    – W Polsce bieg na orientację nazywany jest też zielonym sportem. Biegu na orientację człowiek uczy się przez całe życie. Czyli to nie jest tak, że zawodnicy przygotowują się do jakichś konkretnych rywalizacji, ale przygotowują się kompleksowo przez cały czas – tłumaczy Marek Mokrosz, ojciec chłopców.

    Tomek i Mateusz Mokroszowie cieszą się z medali

    Bracia biegają od wczesnego dzieciństwa

    Bracia biegają od dzieciństwa – Mateusz od pierwszej klasy a Tomek od przedszkola. Ich przygoda z biegiem rozpoczęła się od zawodów „Beskydský azimut mládeže v orientačním běhu“, które w trzynieckim parku organizował klub sportowy w Trzyńcu dla wszystkich okolicznych szkół podstawowych.

    – Mateusz znalazł się wtedy wśród zwycięzców i tam rozpoczęła się nasza przygoda z biegiem na orientację. Rozpoczęliśmy współpracę z Anną Gavendovą. Naszym zdaniem w klubie mają super podejście do dzieciaków. Był to sport, który też nam rodzicom się spodobał. Podoba nam się to, że nie liczą się tylko umiejętności fizyczne, ale też myślenie i to, że trzeba się uczyć na własnych błędach – mówi Marek Mokrosz.

    – W tym sporcie można rozpocząć swoje zmagania w każdym wieku. Dużo ludzi zaczyna w dorosłości i bardzo dobrze sobie radzą, to jest po prostu trochę inny sport. Klub w Trzyńcu jest otwarty. Jeśli ktoś chce, może przyjść i zobaczyć, jak wygląda taki trening – zachęca Marek Mokrosz.

    Tomek Mokrosz ze swoją drużyną sztafetową

    Startowali w trzech zawodach

    W mistrzostwach startowało ponad 700 osób w biegach indywidualnych, a do sztafet zgłosiło się łącznie 192 drużyn. Zawody były podzielone na kategorie wiekowe. Chłopcy startowali w trzech dyscyplinach – w sztafecie, sprincie oraz biegu klasycznym.

    W biegu sztafetowym, który odbył się w pięknych okolicznościach Fortu 2 Nyska, ponad 600 zawodników walczyło z konkurentami oraz kłującą roślinnością o miano najlepszego klubu. Zawody w biegu sprinterskim miały miejsce w Nysie. Natomiast bieg klasyczny został rozegrany w Głuchołazach w kompleksie leśnym przy granicy z Czechami. Na zawodników czekały góry, momentami tereny kamieniste, ale też całkiem bogata sieć dróg. W każdym ze zmagań sportowych bracia osiągnęli sukces.

    Mateusz Mokrosz został mistrzem w kategorii M14 w biegu klasycznym oraz zajął drugie miejsce w kategorii M14 na dystansie sprinterskim. Tomasz Mokrosz zajął dwa trzecie miejsca – w kategorii M12 na dystansie sprinterskim oraz kategorii M12 na dystansie klasycznym. Równocześnie obaj chłopcy uzyskali ze swoimi drużynami pierwsze miejsca w biegu sztafetowym.

    Dyplomy i medale chłopców

    Chłopcy są członkami dwóch klubów sportowych

    – Chłopcy startowali w barwach klubu UMKS Kwidzyn. Po raz pierwszy startowali w tak dużych zawodach, w polskich mistrzostwach, bo dopiero od początku roku są członkami tego klubu. Oczywiście cieszyli się z wyników – powiedział Marek Mokrosz.

    A jak to się stało, że chłopcy z Trzyńca reprezentują klub z Kwidzyna?

    – Pojechaliśmy na urlop do Polski nad morze. W trakcie wyjazdu chłopcy wzięli udział w zawodach. Dla Polaków było zaskoczeniem, że chłopcy w czeskich koszulkach wzięli udział w polskich zawodach. Skontaktował się z nami prezes klubu UMKS Kwidzyn i w ten sposób rozpoczęła się współpraca. Dla chłopców jest to duży plus, że mogą korzystać z tego, co jest najlepsze w Czechach i Polsce. W Czechach biegają w barwach klubu TJ TŽ Trzyniec – tłumaczył ojciec zawodników.

    – Na zawody pojechaliśmy całą rodziną. Są w tym dobrzy, więc ich wspieramy, a oni robią resztę roboty – dodał Marek Mokrosz.

    Z sukcesu chłopców cieszy się też szkoła

    Z sukcesu chłopców cieszy się również szkoła, do której uczęszczają. – Tego jeszcze w historii polskiej szkoły nie było! Dwa tytuły mistrzowskie! – zachwycała się Anna Jeż, dyrektorka Polskiej Szkoły Podstawowej im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu.

    – Mateusz jest uczniem siódmej klasy, a Tomek chodzi do piątej klasy – dodaje Marek Mokrosz.

    Mateusz Mokrosz ze swoją drużyną sztafetową

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego