indi
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Marcowe (29.03) Spotkanie Szersznikowskie organizowane przez Muzeum Śląska Cieszyńskiego poświęcone było pieśniom pasyjnym i pokutnym Śląska Cieszyńskiego. Opowiadała o nich Małgorzata Kiereś, wieloletnia kierowniczka Muzeum Beskidzkiego im. Andrzeja Podżorskiego w Wiśle.
Wyjątkowość wykładu została dodatkowo podkreślona przez śpiew. Kobiety z regionalnej grupy śpiewaczej „Baby z gronia” z Trójwsi Beskidzkiej, ubrane w tradycyjne stroje, zaśpiewały a cappella pieśni pokutne i postne ze starych kancjonałów, zarówno katolickich, jak i ewangelickich.
Wykładowi towarzyszyła wystawa krzyży
– Od roku podejmuję się badań etnograficznych nad pieśniami pokutnymi i pieśniami pasyjnymi na całym Śląsku Cieszyńskiej uwzględniając ich warianty lokalne. Bo w Istebnej inaczej śpiewają, w Jaworzynce inaczej, a przykładowo w Koniakowie nie znają tych pieśni — wyjaśnia Kiereś.
Wykładowi towarzyszyła wystawa krzyży. — Chciałam omawiane treści tych pieśni pokazać w kontekście krzyży. Dlatego zrobiłam różne krzyże, by móc je omówić, wyjaśnić, jak i dlaczego się różnią, jaka jest symbolika krzyża — wyjaśnia Kiereś.
Ludowe tradycje, które już zanikły
Etnografka przybliżyła także słuchaczom tradycje ludowe, które do niedawna jeszcze były w Trójwsi Beskidzkiej żywe, a obecnie już zanikły. Zaliczyć do nich można „chodzenie morzannek”. Były to kolędniczki, które przychodziły do domostw i śpiewały pieśń „Podziękujmy Chrystu Panu”.
A gdyby tak wyłączyć telewizor i wyciągnąć kancjonał?
Na koniec w rozmowie z naszą redakcją dr Małgorzata Kiereś stwierdziła, że powinniśmy spróbować zwrócić się w stronę duchowości. — Pomyśleć, zatrzymać się. Mieć siłę wyłączyć telewizor. Obecnie zespoły uczą się i śpiewają pieśni w zespole. A czemu nie w domu? Bo w domach wieczorem Iudzie włączają telewizor, a nie wyjmują już kancjonału i nie śpiewają — zakończyła refleksją i sugestią, by w tym wyjątkowym, świątecznym czasie zmienić te przyzwyczajenia i zwrócić się ku duchowości.
(indi)








