Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
OLBRACHCICE / Plony z przyszkolnego ogrodu zakupić można było w piątkowe popołudnie, 30 września, podczas zorganizowanego przez Polską Szkołę Podstawową i Przedszkole w Olbrachcicach „Dnia Farmera”.
Z uwagi na deszczową pogodę miast w ogrodzie szkoły wydarzenie zorganizowano w Domu PZKO. Poprzednie dwie edycje, bo ta była trzecią, odbywały się właśnie w szkolnym ogrodzie.
Nie tylko lekcja przyrody, ale także matematyki w praktyce
– W ramach projektu miasta Hawierzowa uzyskaliśmy szklarnie i różne elementy na grządki. Dzieci podczas zajęć w świetlicy, a także w przedszkolu, mają za zadanie je uprawiać. Sieją, sadzą. I bawiąc się w rolników, poznają, jak to wszystko dzieje się w przyrodzie nie na papierze, w książce, ale próbują własnymi siłami – wyjaśnia Jolanta Kożusznik, dyrektor szkoły.
Zabawa w rolników w olbrachcickiej szkole jest kompleksowa. Dzieci wpierw przygotowują grządki pod uprawę, po czym sieją, sadzą, pielęgnują, a na jesień zbierają plony. A podczas „Dnia Farmera” je sprzedają.
Na jarmarku można było zakupić najróżniejsze towary. – A że ogródek przyszkolny jest maleńki, dzieci są też małe, to tych plonów nie może być za wiele. Ale okazuje się, że rodzice i dziadkowie są bardzo chętni brać w tym również udział i dodają nam darmowo produkty – cieszy się dyrektor.
Zysk z targów farmerskich dzieci przeznaczają później na jakąś wycieczkę. – Uczniowie produkty rolne sami sprzedają na stoiskach, jedynie pod opieką nauczycieli. Uczą się jak ważyć, jak wydawać resztę, więc widzą praktyczne wykorzystanie matematyki. I uczą się wielu innych praktycznych rzeczy – podkreśla Jolanta Kożusznik.
A po ciężkiej pracy rolnika – zabawa. Również edukacyjna
Zorganizowano także gry farmerskie dla dzieci. Przy pięciu różnych stoiskach dzieci wykonywały różne zadania. Przykładowo segregowały jarzyny, rozpoznawały dźwięki zwierząt. Był to kolejny element edukacji poprzez zabawę.
(indi)
Tagi: Olbrachcice, PSP Olbrachcice