Magda Walach
E-mail: magda@zwrot.cz
KARWINA, OSTRAWA / Planowany tramwaj łączący Ostrawę i Karwinę mógłby w optymalnych warunkach zostać uruchomiony za dziesięć lat. Przy obecnych cenach budowlanych jego cena budowy mogłaby wynosić około 7 miliard koron.
Rozważania o powrocie komunikacji tramwajowej w Karwinie pojawiły się przed wyborami regionalnymi w 2016 roku, była ona jednym z głównych remisów ODS. Ostatni raz o tramwaju między Karwiną, Hawierzowem i Ostrawą głośno mówiło się w 2019 roku, ale nawet wtedy przygotowania podobno nie zamarły. Urząd wojewódzki przygotował na przykład model transportowy, który określił projekt jako realistyczny i rozsądny pod względem ekonomicznym.
Pozytywny wpływ nie tylko na środowisko
Województwo oczekuje, że linia tramwajowa poprawi dostępność komunikacyjną, będzie miała pozytywny wpływ na środowisko w regionie, a także zwiększy atrakcyjność dla społeczeństwa i inwestorów.
Zamiar województwa powinien zostać potwierdzony przez zainteresowane gminy, które zawrą z nim memorandum o współpracy w zakresie przygotowania linii, jej utworzenia i późniejszej eksploatacji. W ubiegłym tygodniu tekst memorandum został zatwierdzony przez przedstawicieli województwa morawsko-śląskiego i radnych Ostrawy.
Wymagająca budowa
Będzie to niezwykle wymagająca budowa, linia ma mieć ponad 26 kilometrów długości. Według pierwotnych planów linia miała przebiegać przez Hawierzów, ale obecnie Urząd Wojewódzki jako inwestor w pierwszej kolejności skupia się na trasę z Karwiny do Ostrawy.
Linia tramwajowa miałaby prowadzić z Ostrawy Hranečníku przez Herzmanice, Stary Dwór, Orłową Miasto do Karwiny. Uwzględnia również możliwość podłączenia kolejnego tramwaju w Orłowej. Nowa linia ma służyć także jako komunikacja miejska przede wszystkim w Ostrawie i Karwinie.
Tramwaje kiedyś kursowały tu 58 lat
Tramwaje kursowały między Ostrawą a Karwiną już 100 lat temu, konkretnie w latach 1909 i 1967, w czasach intensywnego wydobywania węgla. Do linii podłączono najważniejsze przedsiębiorstwa górnicze oraz przyległe miasta i wsie, takie jak Orłowa, Rychwałd, Dąbrowa i Bogumin.
Tramwaje kursowały pełne, zwłaszcza w powojennych latach 50., aż do lat 60., kiedy to zainteresowanie nimi zaczęło słabnąć i stopniowo je wycofywano. Konserwacja linii stawała się coraz trudniejsza, ponieważ tory zaczęły się zapadać.
(źródło: czeskie media)