Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Dominika Malicka z Czeskiego Cieszyna na co dzień uczy się w Polskim Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie. Gra też w hokeja. Na swoim koncie ma już sporo sukcesów. Zdradziła nam, jak zaczęła się jej przygoda z hokejem i czy wiąże z tym sportem swoją przyszłość.
Jak długo grasz w hokeja?
Od trzeciego roku życia.
Nie jest to specjalnie dziewczęcy sport…
Faktycznie wiele osób sądzi, że to nie jest tradycyjny sport dla dziewcząt.
Jak to się więc stało, że wpadłaś na pomysł, by trenować tę właśnie dyscyplinę?
Brat zaczął trenować hokej. A ja zawsze chciałam robić to, co brat, więc…
Rozumiem, że brat jest starszy?
Tak. O dwa lata. No i jak on zaczął trenować, to ja też chciałam spróbować. Bardzo mnie ten sport zafascynował.
Co ci się w tym sporcie tak spodobało?
Najpierw to, że był to zupełnie inny świat. I atmosfera w zespole. No i też to, że na lodowisku nie myśli się o problemach, tylko koncentruje się na hokeju.
A więc pasja, hobby, sposób na życie. Dziewczyn trenujących hokeja nie ma chyba zbyt wiele. A hokej to przecież sport drużynowy…
No właśnie w Republice Czeskiej nie ma zbyt wielu żeńskich klubów hokejowych. Za granicą jest więcej. Ja trenuję z chłopakami.
Z bratem?
Brat już skończył swoją przygodę z hokejem. Ale ja gram cały czas w klubie HC Oceláři Třinec.
A więc jest to mieszana drużyna?
No nie. Prawie sami chłopacy.
Jesteś jedyną dziewczyną w męskiej drużynie?
Jeszcze jest jedna koleżanka. Jesteśmy we dwie.
Będąc na lodzie, odczuwasz jakąś różnicę? Czujesz, że jesteś inaczej jako dziewczyna traktowana?
Gram z nimi od dziecka, więc nie odczuwam tej różnicy. I chłopcom to chyba też obojętne. Czasami, jak gramy mecze, to jakby trochę bardziej mnie chronią. Myślę, że jednak bardziej traktują mnie jako jedną z nich.
A drużyny przeciwników? Robi na nich wrażenie, jak nagle widzą dziewczynę w drużynie przeciwników?
No czasami tak. Zdarza się, że są bardziej agresywni. Widać, że jak na przykład kogoś objadę z krążkiem, to nie potrafią tego znieść i na przykład zdejmą mnie na lód. A z kolei czasami są tacy, którzy jak zobaczą, że dziewczyna, to bardziej uważają.
Podzielisz się z naszymi czytelnikami jakąś zabawą sytuacją, która przytrafiła ci się w związku z tym, że jako dziewczyna grasz w męskiej drużynie?
To akurat nie ma żadnego znaczenia, że jestem dziewczyną, ale najzabawniejsze, co mi się na lodzie przytrafiło, to to, że trafił mnie krążek, odbił się ode mnie i wpadł do bramki. I wszyscy sią śmiali, że takiego gola strzeliłam.
Jaki jest twój dotychczasowy największy sukces?
Igrzyska olimpijskie młodzieży w Finlandii w lutym bieżącego roku. Zdobyłyśmy z kobiecym klubem hokejowym HC Falcons Karviná złoty medal. A w czerwcu byłam na Mistrzostwach ´Świata w Stanach Zjednoczonych, gdzie zajęliśmy piąte miejsce.
Na co dzień uczysz się w czeskocieszyńskim gimnazjum?
Tak, w trzeciej klasie Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie.
A myślałaś już o tym, czy chcesz się w przyszłości związać ze sportem, z hokejem jakoś bardziej zawodowo, czy też traktujesz to jako hobby, pasję?
Chciałabym w przyszłości grać za granicą i połączyć to jakoś ze studiami na wyższej uczelni.
(indi)
Tagi: hokej
Komentarze