Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
W sobotę 11 czerwca w Jihlavie odbył się finał 27. Krajowego Przeglądu Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych. Podczas koncertu wystąpiło dwanaście zespołów folklorystycznych z Czech, Moraw i Śląska, które wygrały eliminacje wojewódzkie. „Zaolzioczek” z Jabłonkowa został doceniony przez jury za użycie gwary.
Zespół pokazał program pt. „Jak jo chodził do szkoły”, do którego choreografię przygotowała Lucka Tomek. Autorem opracowania muzycznego jest Jaromír Chlouba.
Oto fragment występu, który miał miejsce w ub. roku w Jabłonkowie:
O sukcesie Zaolzioczka rozmawiamy z kierownikiem zespołu Marcinem Filipczykiem
Zespół brał po raz pierwszy udział w tym przeglądzie, czy może próbowaliście swoich sił już w przeszłości?
Nie, zgłosiliśmy się po raz pierwszy. Najpierw miały być wojewódzkie eliminacje w Opawie, ostatecznie z powodu pandemii koronawirusa odbyły się w Czeskim Cieszynie. W tych eliminacjach właściwie skończyliśmy na drugim miejscu. Jako pierwszy uplasował się zespół z Opawy, który automatycznie zakwalifikował się do finału.
Później jeszcze ministerstwo decydowało, które z zespołów znajdujących się na drugim miejscu, zaprosić do finału. I z tego, co pamiętam, wybrało dwa zespoły z całej Republiki Czeskiej, w tym nasz. Co ciekawe, to nasz zespół dostał wyróżnienie w Jihlavie, natomiast zespół z Opawy, który w wojewódzkich eliminacjach był pierwszy, nie otrzymał wyróżnienia.
Dlaczego postanowiliście wziąć udział w czeskim przeglądzie?
W sumie to była przypadkowa decyzja. Przyszło zaproszenie, zapytałem członków zespołu i rodziców, czy bierzemy udział, większość była za, więc się zgłosiliśmy. Bez jakiegoś większego parcia na sukces, po prostu chcieliśmy spróbować czegoś nowego.
Czy może pan w skrócie opisać, jak przebiegał wyjazd?
W związku z tym, że w Jihlavie już od rana były zaplanowane próby przed występem finałowym, umówiliśmy się z organizatorami, że swój wyjazd przedłużymy. Zespoły miały na miejscu zaplanowany jeden nocleg – albo przed konkursem, albo po konkursie. My zostaliśmy na dwie noce, co okazało się dobrym pomysłem. Jury ogłosiło wyniki dopiero w sobotę po godz. 22.00, niektórych zespołów już tam nawet nie było, ponieważ wyjechały przed ogłoszeniem wyników.
Nasz zespół miał próbę przed występem w sobotę od godz. 8.20, czyli bardzo wcześnie. Wyjechaliśmy zatem już w piątek koło 16.00, na miejscu byliśmy koło 22.00.
W sobotę rano zaczęliście dzień od próby. Był czas na zwiedzanie?
Tak, próba była wcześnie i po niej mieliśmy 2,5 godziny czasu na zwiedzanie Jihlavy. Później wróciliśmy do teatru i zrobiliśmy sobie jeszcze indywidualną próbę. No, a potem już był występ konkursowy. Na miejscu była wspaniała atmosfera. Kolega Grzegorz Skupień, który na co dzień śpiewa w chórze Gorol, oglądał wszystkie występy zespołów. Później stwierdził, że już dawno nie widział takiej uczty folklorystycznej, tak wysokiego poziomu. Podczas konkursu panowała naprawdę niesamowita atmosfera. Co ważne, nasze dzieciaki w żaden sposób nie odstawały od reszty, pokazały równie wysoki poziom, co ich koledzy z innych zespołów. No i udało nam się zainteresować jury, które przyznało nam wyróżnienie.
Podejrzewa pan, co zachwyciło na tyle jurorów, że was docenili?
Nie wiem, ale we wtorek przed wyjazdem dowiedzieliśmy się, że każdy zespół powinien przygotować dodatkowo coś specyficznego dla swojego regionu. A myśmy przez przypadek wcześniej przygotowywali „helokaczki”. I okazało się to strzałem w dziesiątkę. Tak się składa, że w zespole mamy same utalentowane muzycznie dziewczyny. Jury bardzo pochwaliło ten punkt programu, powiedzieli, że mieli wręcz gęsią skórkę, jak nasze dziewczyny śpiewały. I to moim zdaniem też zaważyło na decyzji jury. Jurorzy podkreślali, że już sam udział w finale jest sporym osiągnięciem dla zespołu. Niemniej postanowili wyróżnić jeszcze sześć zespołów, wśród nich był też nasz zespół.
Długo trwał finał?
Od 14.00 do 17.00, więc długo. Później było spotkanie robocze kierowników zespołów z jury, kiedy usłyszeliśmy, co jurorzy sądzą o naszych występach, dostaliśmy bardzo dobre rady od nich. To spotkanie trwało prawie trzy godziny. W tym czasie zespoły miały warsztaty, na których dzieci uczyły się tańczyć, razem grały wszystkie kapele. Później było ogłoszenie wyników.
Rozumiem, że niedziela była dniem odpoczynkowym?
Oczywiście, potraktowaliśmy ją jako nagrodę dla dzieci za ich pracę. Pojechaliśmy do zoo w Jihlavie, byliśmy się też wykąpać w takim naturalnym kąpielisku v Třešti, no i wracaliśmy do domu.
(HS)
27. Krajowy Przegląd Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych
Przegląd odbył się 11 czerwca w Jihlavie. Poprzedzały go eliminacje wojewódzkie.
W programie znalazły się zespoły: „Borověnka” z Štěpánova nad Svratkou, „Jizerka” z Liberca, „Krušnohor” z Chomutova, „Kytice” z Pragi, „Omladinka” z miejscowości Uherské Hradiště, „Ondrášek” z Frydka-Mistka, „Perníček” z Pardubic, „Prácheňáček” ze Strakonic, „Úsměv” z Opawy, „Vizovjánek” z Vizovic i „Zaolzioczek” z Jabłonkowa.
– Ogólnokrajowy przegląd dziecięcych zespołów folklorystycznych odbywa się co dwa lata. W tym roku zaprezentowane zostały choreografie, które powstały pomimo licznych komplikacji spowodowanych pandemią – powiedziała Kateřina Černíčková z organizacji NIPOS (Národní informační a poradenské středisko pro kulturu).
„Zaolzioczek” pośród sześciu najlepszych
W ciągu swojego kilkudziesięcioletniego istnienia przegląd stał się prestiżowym wydarzeniem branżowym. We wszystkich dotychczasowych edycjach przyniósł interesujące porównania różnych podejść do scenicznego przetwarzania elementów związanych z tradycyjną kulturą ludową. Patronat nad widowiskiem objął Minister Kultury RC Martin Baxa.
– W zeszłym roku udało nam się awansować do finału ogólnokrajowego przeglądu dziecięcych zespołów w Jihlavie. Covid niestety pomieszał nam szyki i finał odbył się dopiero w tym roku. Wśród dwunastu najlepszych zespołów nasz jabłonkowski „Zaolzioczek” nie został niezauważony, a nawet znalazł się w gronie sześciu najlepszych zespołów. Zostały one nagrodzone m.in. za kostiumy czy scenografię. Nasz „Zaolzioczek” otrzymał dyplom za program sceniczny „Jak jo chodził do szkoły“. Baliśmy się trochę, że nie będą nas w tej Jihlavie rozumieć, ale chyba się im to jednak spodobało – napisała w liście do redakcji autorka choreografii Lucka Tomek.
Zaolzioczek otrzymał nagrodę za wyrazistość muzyczną i naturalność ekspresji scenicznej w gwarze.

– W jury zasiadła między innymi Magdalena Mučková, redaktorka radiowa i telewizyjna i propagatorka folkloru, która pochwaliła nasze dzieci za autentyczność i muzykę kapeli na żywo. Powiedziała również, że mamy niczego nie zmieniać i robić wszystko tak jak robimy… co zagrzało nasze serca – dodała Lucka Tomek.
Tagi: folklor Śląska Cieszyńskiego, Krajowy Przegląd Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych, Zaolzioczek, zespoły folklorystyczne
Komentarze