CZESKI CIESZYN / W sobotę 21 maja 2022 o godzinie 19:00 odbył się koncert Macieja Cymorka pod tytułem „Kraj raje, czyli jak se ludzie radzóm ze śmiercióm“. Zainteresowani mogli przyjść wysłuchać pieśni ludowych w wykonaniu aktora do klubu Dziupla.

Maciej Cymorek jest pochodzącym z Czeskiego Cieszynie aktorem, który obecnie mieszka w Warszawie. Był uczniem Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego, następnie swoje umiejętności rozwijał w Akademii Teatralnej w Warszawie. Niejednokrotnie pojawiał się na deskach czeskocieszyńskiego Teatru na Czeskiej Scenie albo Scenie Bajka. Grał również w filmach Dywizjon 303, Láska je láska, Colette czy też serialach Na dobre i na złe i M jak Miłość.

–  Maciej Cymorek przyszedł sam z pomysłem zorganizowania tego koncertu. Zna Dziuplę, bo chodził tutaj jako licealista na koncerty. Nosił się z tym zamiarem od dłuższego czasu, aż w końcu znaleźliśmy termin i dzisiaj jest koncert. Myślę, że będzie dziś pełny klub z racji tego, że Maciej jest rozpoznawalną osobą – ludzie znają go jako aktora i jako Zaolziaka – powiedział Michał Przywara z Dziupli.

Udany koncert

Maciek zagrał na pianinie i zaśpiewał pieśni ludowe ze zbiorów profesora Karola Daniela Kadłubca. Zabrzmiały takie utwory jak „Hej, koło Cieszyna“, „Mamulko moja“, ale też te mniej znane dla uczestników. Opowiedział również opowieści ludowe na przykład z pióra Ewy Paszowej „Skóno sie wzyny ptoszki“ , „O skowrónkowi“.

Widzowie słuchali, klaskali i nawet się śmiali. Obecne były również dzieci, które słuchały z zaciekawieniem. Koncert odbył się w gronie kameralnym. Słuchacze jednak nagrodzili Maćka gromkimi brawami, czym skłonili go do bisu.

Maciek o koncercie

Skąd wziął się pomysł, by zrobić ten koncert?

Pomysł pojawił się podczas rozmowy z Danielą Sedláčkową, aktorką Sceny Bajka w Teatrze Cieszyńskim. Rozmawialiśmy o tym, że jesteśmy aktorami, którzy grają po polsku i po czesku. Nie używamy natomiast zawodowo naszego języka ojczystego, czyli gwary, i w sumie to był ten pierwszy impuls. Chcieliśmy to zrobić wspólnie, ale potem nastąpiła pandemia. Ja wylądowałem w Warszawie, a Daniela była tutaj na Zaolziu. Ale kto wie, może jeszcze do tego wrócimy i wspólnie coś razem podziałamy.

Czemu wybrałeś pieśni akurat ze zbioru profesora Daniela Karola Kadłubca?

Bo szukałem właśnie piosenek ludowych stąd. Patrzyłem również na zbiory Hadyny, ale one idą bardziej w stronę Wisły. Chciałem znaleźć zapis czegoś, co będzie najbliższe mojemu języku ojczystemu. Takich tekstów jest naprawdę mało. Więc jak się dowiedziałem, że jest taki zbiór profesora Kadłubca, to od razu go zdobyłem i trochę nad nim usiadłem.

To był twój pierwszy tego typu koncert?

Tak to było moje premierowe wykonanie. Oczywiście te piosenki brzmiały już nieraz na Zaolziu, bo to jest twórczość ludowa, tradycja ustna, także ja ich nie wymyśliłem i możliwe, że dużo ludzi znało niektóre z nich. Hej koło Cieszyna jest taką piosenką, którą na Zaolziu wszyscy znają. Ale w zbiorze prof. Kadłubca jest też wiele piosenek, z którymi się wcześniej nigdzie nie spotkali.

Będziesz jeszcze występował  gdzieś indziej z tymi piosenkami?

Bardzo chętnie bym się podzielił tym, co przygotowałem, ale szczerze mówiąc, nie mam niczego zaplanowanego. Nie mam umówionego koncertu, żadnego pokazu, ale na pewno będę chciał i może nadarzy się taka okazja.

Po dzisiejszym doświadczeniu myślisz, że wolisz występować sam z pianinem w kameralnej grupie czy grać w teatrze na dużej scenie z innymi aktorami?

To jest dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, to co się dziś odbyło. Bo nigdy nie występowałem sam, może kiedyś recytując wiersze na konkursach recytatorskich, ale to jednak trochę coś innego. Na pewno ciekawe doświadczenie. Ale nie rezygnuję z teatru i nie zaczynam kariery solowej.

Jak długo grasz na pianinie?

Zaczynałem już jako dziecko, w podstawówce. Uczyła mnie pani Anna Jursa. Z dziesięć lat chyba się  uczyłem na pianinie. W połowie Gimnazjum skończyłem. Kiedy wyjechałem do Warszawy to pięć lat nie grałem w ogóle. Nie gram z nut, więc ja tak sobie dla siebie plumkam i z tego plumkania właśnie wyszło coś takiego jak ten koncert.

To był twój pomysł, żeby zagrać w Dziupli?

Stwierdziłem, że Dziupla będzie takim optymalnym miejscem do tego, żeby zrobić koncert w kameralny gronie. Zażyczyłem sobie tylko pianina, bo nie wyobrażam sobie prezentować takiego repertuaru na pianinie elektrycznym. Więc jeżeli to będę grał gdzie indziej, to będzie to miejsce, gdzie jest pianino. Nie jedno miejsce niestety odpadnie z tego powodu.

Wpadałeś często do Dziupli podczas studiów w Gimnazjum?

Zdarzało mi się nie raz tu wpaść. Ale nie byłem stałym bywalcem. Nie było to dla mnie zupełnie nowe środowisko. Dziuple znałem.

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego