indi
E-mail: indi@zwrot.cz
TRZYCIEŻ / Dzieci i rodzice wspólnie uczestniczyli w warsztatach wielkanocnych. Przygotowało je dla swych członków małych i dużych MK PZKO Trzycież.
W sobotę 2 kwietnia w Domu PZKO w Trzycieżu było tłoczno, gwarno i twórczo. Członkowie MK PZKO Trzycież – od tych najmłodszych, po najstarszych – ochoczo zabrali się do tworzenia wielkanocnego rękodzieła.
Wydmuszki, ozdobne donice, karabacze
Dzieci malowały wydmuszki. Przygotowywały także ozdabiane wielkanocnymi i wiosennymi motywami doniczki, w których zasiały pszenicę. Ta wzejść powinna akurat na święta wielkanocne, by zdobić stół czy inne miejsce w domu.
Chłopcy, ale też i tatusiowie, skręcali karabacze. – Cieszymy się bardzo, że przyszli też tatusiowie. Bo by chłopcy chyba nie dali rady sami. A tak nie będzie trzeba kupować karabacza, będą mieli samodzielnie zrobione – powiedziała naszej redakcji Eva Petrovská.
Warsztaty kręcenia karabaczy prowadził Marian Pyszko. Nie tylko udzielał instrukcji. Każdemu, kto potrzebował, pomagał. Choćby z zaczęciem albo zakończeniem karabacza. I tatusiowie nie ze wszystkim sobie radzili samodzielnie. Nie chodziło o bylejakie skręcenie kilku witek ze sobą, a o karabacz o konkretnym, tradycyjnym splocie.
Wielkanocne zwyczaje przybliżyła dzieciom prelekcja
Nim jednak przystąpiono do malowania, ozdabiania, plecenia, to zaserwowano zebranym nieco teorii. – Nie wszystkie dzieci znają zwyczaje wielkanocne. Często jest tak, że my znamy wiele zwyczajów z kościoła. A nie wszystkie dzieci chodzą do kościoła. Młode pokolenie czasem nie zna już tych tradycji – stwierdziła Eva Petrovská.
Dlatego też warsztaty poprzedziła prelekcja. A tą wygłosiła uczennica drugiej klasy Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie Weronika Oborna.
Na jednych warsztatach nie koniec projektu
Tego typu warsztaty dotyczące tradycji naszego regionu w MK PZKO Trzycież zorganizowano po raz pierwszy. W ramach tego samego projektu, z którego zrealizowano warsztaty wielkanocne, planowane są kolejne.
– Magda Tomeczek napisała projekt, na który dostaliśmy dofinansowanie. Dzięki temu możemy zrobić także kolejne tego typu warsztaty – cieszy się Eva Petrovská.
Przed Trzycieżanami spotkania, podczas których przybliżone im zostaną tradycje naszego regionu związane z Andrzejkami oraz nocą świętojańską.
– Myślę, że o Wielkanocy dzieci i tak dużo więcej wiedzą, niż o tradycjach świętojańskich – zauważa Petrovská.
Proste i szybkie, a także wykwintne. Nie zabrakło potraw znanych z wielkanocnych stołów
Choć warsztaty zakończyły się w południe, tak, by każdy mógł zdążyć do domu na obiad, to wszyscy wracali z nich nasyceni. – Chyba to, co miałam przygotowane na dziś na obiad, zostanie mi do odgrzania na jutro – dało sią słyszeć rozmowy.
Prawdziwym hitem były „gibkie placki”. – Mówimy na nie gibkie placki, bo robi się je gibko, czyli szybko. Przepis jest banalnie prosty: mąka, woda, trochę soli. Wymieszać i na blachę. Robi się je tak szybko, że ledwo zdążę rozsmarować ciasto na blasze, a już muszę obracać na drugą stronę – wyjaśniała Maria Oborná nie odrywając się od pracy. Dodała, że „gibkie placki” są obowiązkową potrawą na ich wielkanocnym stole, ale także na co dzień.
Tagi: gibkie placki, karabacze, MK PZKO Trzycież, Warsztaty Wielkanocne
Komentarze