JAWOROWY/ Polskie Towarzystwo Turystyczno-Sportowe „Beskid Śląski” w Republice Czeskiej obchodzić będzie w marcu przyszłego roku 100. rocznicę założenia. Trudno wyobrazić sobie chyba lepsze uczczenie jubileuszu, jak wybudowanie przy szlaku obiektu służącego turystom.

Towarzystwo jest właścicielem gruntu na szczycie Jaworowego. – Szczyt Jaworowego był długo niezalesiony i proponował wspaniałe widoki. Dzisiaj okolice szczytu porośnięte są lasem, tylko na samym szczycie pozostała górska polana – bez widoków, ale stwarzająca niecodzienną, kameralną przestrzeń. I właśnie te okoliczności Towarzystwo pragnie wykorzystać i dla uczczenia setnej rocznicy założenia wybudować tutaj obiekt – mówi Halina Twardzik, prezes PTTS.

Działka, której właścicielem jest PTTS „BŚ” ma powierzchnię 445 m2. Obiekt, który działacze Towarzystwa planują tam wznieść, będzie składał się z trzech części.

Długa na 10 metrów ława i obelisk

Pierwszą z nich będzie kamienny wał – długi stół biegnący wzdłuż warstwicy. Granitowy stół – ława o długości około 10 m złożony z ośmiu kamiennych obrobionych prostopadłościanów, które stopniowo będą zmieniać swą wysokość od 50 do 90 cm.

– Będzie to taka kamienna fala, która będzie harmonizowała z linią okolicznych gór – wyjaśnia Twardzik. Kamienne bloki będą miały po 90 cm szerokości i 125 cm długości, a fala podnosić się będzie od szlaku turystycznego wzdłuż warstwicy w całej długości 10 metrów i obsypana będzie żwirem.

– Na tej kamiennej ławie będzie mogła usiąść nawet większa grupa turystów. Miejsca będzie tutaj pod dostatkiem jak dla odpoczynku, tak dla spotkań i dyskusji. A na górnej płaszczyźnie bloków wyrzeźbione zostaną napisy – nazwy okolicznych szczytów (Kozubowa, Czantoria, Stożek, Ropica, Praszywa, Połom, Ostry, Girowa) – zapowiada Twardzik.

Kolejnym obiektem, który powstanie na szczycie Jaworowego, będzie kamienny obelisk o wysokości 320 cm, a podstawie 90 x 65 cm. Zostanie on umieszczony w osi kamiennej ławy. W górnej części wyrzeźbione zostanie logo Towarzystwa, lata istnienia Towarzystwa 1922 – 2022, nazwa Jaworowy i Javorový oraz wysokość nad p. m.

– Jestem współautorem, razem z rzeźbiarzem Martinem Kuchařem. Moja koncepcja polegała na tym, by obelisk rocznicowy Beskidu Śląskiego był widoczny również w zimie, by nie był zasypany śniegiem – powiedział nam Karol Cieślar, którego pracownia architektoniczna przygotowała wizualizacje i opracowała projekt pod kątem architektonicznym, co było niezbędne również ze względu na to, że na działce, którą dysponuje PTTS, znajduje się punkt triangulacyjny, który chroniony jest dwoma betonowymi kręgami.

Betonowe kręgi, które chronią punkt triangulacyjny i szpecą widok, zostaną przerobione i wkomponowane w nowy obiekt

Właścicielom działki nie pozostaje więc nic innego, jak wkomponować je w projektowane założenia, gdyż – jak wyjaśnia prezes Towarzystwa – Urząd Geodezji i Kartografii nie pozwoli ich zlikwidować. Górny krąg zostanie jednak zastąpiony kamienną pokrywą o rozmiarach 120 x 120 x 12 cm z reliefem zaznaczającym azymut.

Rzeźbiarz, który przygotowywał obiekt pod względem artystycznym Martin Kuchař nie ukrywa, że wkomponowanie owego punktu geodezyjnego wraz z ochraniającymi go betonowymi kręgami w artystyczne założenia nie było zadaniem łatwym.

– Wygląda to tam okropnie. Nieporządni ludzie wrzucają tam śmieci, spod których nawet nie widać tego punktu geodezyjnego. Pozwolono nam zdjąć jeden z kręgów pod warunkiem, że zakryjemy otwór. Który i tak jest pełny śmieci. Tak więc kamienna płyta, którą to przykryjemy, będzie wyglądać ładnie. Oprócz reliefu z azymutem będzie na niej zaznaczone, że pod nią jest punkt triangulacyjny. A geodeci jak przyjdą kontrolować czy robić jakieś pomiary, to sobie tę płytę odsuną. Natomiast na co dzień turyści, którzy tam przyjdą, będą mogli na niej siadać, a więc będą mogli wykorzystać tę płytę, a nie będzie już tam tego śmietnika – planuje Kuchař. I dodaje, że materiał, z jakiego będzie owa płyta wykonana, będzie korespondował z resztą obiektu.

Dużo łatwiej było mu podejść do koncepcji artystycznej pozostałej części dzieła. Zwłaszcza, że sam jest turystą, który bywa również na Jaworowym, tak więc mógł mieć nie tylko wizję artystyczną jako rzeźbiarz, ale także pomyśleć nad planowanym dziełem z perspektywy turysty.

– Skoro nie mogłaby być to wieża widokowa, bo na taką inwestycję stowarzyszenia nie byłoby stać, to pomyślałem, by było to miejsce, na którym mogą wygodnie odpoczywać. Sam chodzę na Jaworowy, choć przez Wielki Jaworowy częściej zimą, na biegówkach. Od początku więc wiedziałem, że musi to być coś, co zimą nie będzie schowane pod śniegiem.

Oglądać to miejsce z Panią Twardzik byłem wiosną 2019 roku. Wtedy nie było już śniegu, a przyroda wokół jeszcze nie wybujała. Stojąc na szczycie i patrząc na łąkę pode mną, zastanawiałem się, jaki land-art by tam można było zrobić tak, by komponował się z tą piękną krainą. Od razu miałem przed oczami logotyp Stowarzyszenia, które ma piękną i bardzo pasującą tam stylizację. Ale myślałem też tymi kategoriami, że ten teren może się zmieniać. Że nikt pewnie nie będzie tam chodził kosić. Sam pamiętam, jak jeszcze nie było tam drzew, które teraz zasłaniają widoki. Więc nie mogę przygotować land art-u, z tym logo, który w lecie mógłby zarosnąć, a zimą przysypany byłby śniegiem, przez co widoczny byłby zaledwie 3, 4 miesiące w roku.

Tak więc myśląc nad tym, wiedziałem, że musi to być coś większego. I również z powodu tego punktu geodezyjnego zacząłem w kwestii projektu współpracować z architektem Karolem Cieślarem. On ma w swojej pracowni możliwość zrobienia wizualizacji, jak będzie wyglądać gotowy obiekt w tym otoczeniu, co było bardzo przydatne. Tak że koncepcja land art-u została. Jak tak patrzyliśmy na warstwice na szczycie Jaworowego, to skopiowaliśmy jedną z nich i na jej podstawie zaprojektowaliśmy taki długi stół czy ławę z kamieni, na której turyści mogliby usiąść – zdradza kulisy pracy nad projektem Martin Kuchař

Kamienna ława na Jaworowym może być tym, czym na „Václaváku” są konie

– Ludzie będą mogli tam siadać, dzieci biegać, skakać, w lecie, kiedy te kamienie się nagrzeją, turyści będą mogli się tam położyć i relaksować. A turyści spoza regionu oprócz tego, że będą mogli miejsce to wykorzystać do odpoczynku, to może też będą się zastanawiać, dlaczego to tam jest. Napisy wyryte na kamieniach będą dwujęzyczne – mówi Kuchař.

– Może też być to doskonałe miejsce umawiania się na spotkania. Tak, jak są to na Waclavaku konie, tak może to być kamienna ława na Jaworowym – podsumowuje artysta.

Pomysł był już dawno, teraz jest i pomysł, i środki na jego realizację

Z pomysłem tym działacze PTTS nosili się już od jakiegoś czasu, jednak nie byli pewni, czy uda im się zdobyć pieniądze na realizację takiego przedsięwzięcia. – Udało nam się uzyskać potrzebną sumę środków finansowych. Myślę, że obiekt, który powstanie, będzie przyjemnym miejscem odpoczynku dla turystów i sportowców – cieszy się Twardzik.

Jubileuszowa publikacja

Tak zacny jubileusz, jak 100-lecie, nie mógłby się też obyć bez okolicznościowej publikacji. Choć podobna została wydana 10 lat temu z okazji jubileuszu 90-lecia PTTS, to i w tym roku Czytelnicy dostaną do ręki wydaną dzięki wsparciu Konsulatu Generalnego w Ostrawie i Fundacji Rozwoju Zaolzia publikację jubileuszową „PTTS Beskid Śląski 1922-2022” nawiązującą do publikacji na 90-lecie.

(indi)

Tagi: , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego