Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Okres pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a początkiem Wielkiego Postu u górali karpackich nosił nazwę mięsopustu. Był to czas radości, zabawy i wesel. Kobiety i dziewczęta spotykały się również na darciu pierza, które kończyło się gościną i zabawą z tańcami.
Nasilenie zabaw następowało trzy dni przed Środą Popielcową, kończącą mięsopust. Zabawy odbywały się zarówno w domach, jak i gospodach. Te drugie miały charakter ekskluzywny, mogli w nich uczestniczyć tylko żonaci gospodarze i zamężne gospodynie.
Zabawy łączyły się ze wzmożoną konsumpcją jadła i alkoholu, aby zawczasu napić się i najeść przed nadejściem Wielkiego Postu. Nieodzownym elementem zabaw był również taniec.
Tańczono na urodzaj
W Beskidzie Śląskim do czasów II wojny tańczono na urodzaj ziemniaków, żyta, owsa, kapusty i kwaków (brukwi). W czasie tańca trzeba było wysoko podskakiwać, aby zboże wyrosło wysoko. Bogate plony miało też zapewnić głośne przytupywanie. Na Podhalu i Sądecczyźnie tańczono dodatkowo na len, aby bujnie rodził.
Kwaki (brukiew) to dzisiaj już mało znana roślina, która obecnie wykorzystywana jest jako pasza dla zwierząt, a nie pożywienie dla ludzi. Warzywo to było uprawiane w niewielkich gospodarstwach rolnych Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego. W stanie surowym spożywano kwaki w polu. W domu zazwyczaj je gotowano.
Przez dłuższy okres w dziejach kwaki i rzepa były ważnym składnikiem pożywienia mieszkańców tych regionów. Z biegiem czasu zostały wyparte przez ziemniaki. Kwaki uzupełniały braki ziemniaków, które były powszechne w Beskidach jeszcze do końca II wojny światowej.
(SG)
Tagi: górale karpaccy, Karnawał, kultura ludowa, zwyczaje