Skrzeczońscy działacze PZKO zorganizowali konkurs dla dzieci na ozdoby świąteczne

BOGUMIN SKRZECZOŃ/ Działacze MK PZKO w Boguminie-Skrzeczoniu zorganizowali konkurs dla dzieci na ozdoby choinkowe. Konkurs skierowany był do przedszkolaków i uczniów klas I stopnia szkół podstawowych.

Pierwszy raz konkurs tego typu MK PZKO w Boguminie-Skrzeczoniu zorganizowało w zeszłym roku. Wtedy był to konkurs na stajenkę. W tym roku na ozdoby choinkowe. Przy czym w zeszłym roku konkurs zwieńczony był wystawą i jarmarkiem, których tego roku, z wiadomych przyczyn, zorganizować się nie dało.

Panie ze świetlicy pracowały zdalnie

Inne też były warunki, w jakich dzieci swe prace konkursowe przygotowywały. Zamiast w szkołach na świetlicy z paniami świetliczankami, to w domach, z rodzicami, przed monitorami komputerów ze zdalnymi instrukcjami jak daną pracę można wykonać.

– Panie ze świetlicy nie uczestniczą w zdalnym nauczaniu. Sama pracuję w świetlicy w Suchej. Pomyślałam więc, że można też zaangażować świetliczanki, które mogły przez internet przekazać propozycje rodzicom, co mogą z dziećmi zrobić – mówi Beata Grzebień, główna organizatorka konkursu.

Konkurs ma przyczynić się do przybliżenia Skrzeczonia rodakom z innych części Zaolzia

Choć w konkursie wzięły udział tylko szkoły i przedszkola z regionu (przedszkola w Hawierzowie-Błędowicach, Lutyni Dolnej, Orłowej-Lutyni, Suchej Górnej, Karwinie, przedszkole Diakonii Śląskiej w Boguminie; szkoły z Hawierzowa-Błędowic, Orłowej-Lutyni, Suchej Górnej oraz diakonijna szkoła z Bogumina), to marzeniem organizatorów jest rozszerzenie zasięgu konkursu na całe Zaolzie.

– Jesteśmy geograficznie ostatnim domem PZKO „na dole”. I poprzez te jarmarki i konkursy chcemy przybliżyć nasze tereny pozostałym członkom PZKO, tym od strony gór. Bo my ich znamy, a oni nas nie znają. Więc mamy taką propozycję dla szkół, żeby dzieci się też dowiedziały, że tutaj Polacy też są – mówi Beata Grzebień.

– Konkurs jest skierowany do polskich szkół, ale jakby zgłosiły się czeskie szkoły, to byłoby nam bardzo miło. Czesi też mają się dowiedzieć, że tutaj Polacy są i coś robią – rozmarza się Grzebień.

Choć drugiej edycji konkursu znów wzięły udział tylko placówki z okolicy, to organizatorzy liczą na to, że kolejne edycje rozszerzą swój zasięg. – Mam nadzieję, że trzecia edycja już zahaczy o Cieszyn, a kolejne coraz bardziej w górę. I ja i cały zarząd mamy nadzieję, że to wyjdzie – planuje organizatorka.

Są zwycięzcy i nagrody, choć nie to w konkursie było najważniejsze

– Jesteśmy wspierani przez konsulat, który ufundował nagrody. Nie ważne jednak, kto zajął które miejsce, bo wszyscy uczestnicy dostali nagrody. Myślę natomiast, że nieważne są nagrody, a to, że w czasie pandemii uczniowie mieli ciekawe zajęcie – stwierdza Grzebień.

I już zapowiada wielkanocną edycję konkursu. W jakiej formie zostanie ona zorganizowana – nie wiadomo, wszystko zależy wszak od warunków, a to, jakie będą, trudno przewidzieć.

(indi)