Ekolodzy próbują w łatwy i tani sposób zatrzymać wodę deszczową spływającą z gór. Tworzą w tym celu specjalne sadzawki.

    W maju tego roku pierwsze z nich powstały na jednym z nieczynnych leśnych szlaków Wielkiego Jawornika. Kolejnych pięćset sadzawek ma powstać w trzech różnych częściach Beskidów.

    Pod koniec ubiegłego tygodnia koparki rozpoczęły swoją pracę w okolicach Mostów koło Jabłonkowa na nieużywanych drogach leśnych, które pierwotnie służyły do ​​wywozu drewna.

    Utwardzona nawierzchnia dróg tylko w minimalnym stopniu pochłania wodę deszczową, która następnie szybko spływa z lasów i gór do strumieni. Sadzawki o rozmiarze 3 x 4 metry mają do 60 cm głębokości. Dzięki temu, że gleba nie jest na tej głębokości tak utwardzona, pozwala to na lepsze wsiąknięcie wody.

    Dlaczego powstają sadzawki?

    – Głównym problemem podczas opadów jest to, że woda odpływa, i brakuje jej później lasom, które szybciej wysychają. Jeśli woda pozostanie w sadzawkach oraz wsiąknie do ziemi, to ekosystem może dalej z nią pracować – powiedział Miroslav Kubín z Zarządu Obszaru Chronionego Krajobrazu Beskidy.

    – Ponadto, jeśli uda nam się zatrzymać wodę w górach, nie spowoduje ona zniszczeń, na przykład w wyniku erozji lub zwiększenia przepływów powodziowych – dodał.

    (NS)

    Tagi: , , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego