Do stajenki przybyły postacie z bajek

ŁOMNA DOLNA / Jaś i Małgosia, Czerwony Kapturek, Kopciuszek, Pinokio i inne znane bajkowe postacie przewinęły się przez scenę w sali hotelu Pod Akacjami w Łomnej Dolnej w piątkowe popołudnie 13 grudnia. A wszystko za sprawą miejscowych utalentowanych dzieci, uczniów polskiej szkoły i przedszkola.

Przedstawienia teatralne w łomniańskiej polskiej szkole to już tradycja, przygotowywane są w każdym roku szkolnym. W lutym widzowie obejrzeli spektakl „Dwie Dorotki”. Na najnowsze widowisko zaproszono przed Bożym Narodzeniem, jego tematyka była bowiem związana z tymi świętami.

Dzieci odegrały jasełka. Nazwano je „Betlejemska dobranocka”. Tytuł nawiązywał do znanych również z bajek na dobranoc wątków, bohaterów baśniowych towarzyszących dzieciom często od pokoleń. Na scenie pojawili się Dziewczynka z zapałkami, Jaś i Małgosia, Pinokio, Smerfy, Czerwony Kapturek, Kopciuszek, elfy, różne zwierzątka, no i oczywiście aniołki. Nie zabrakło swojskiego pasterza.

Wszyscy zdążali z darami do stajenki betlejemskiej, gdzie leżało Dzieciątko, którym opiekowali się Maryja z Józefem. Mali aktorzy cały swój zapał włożyli w odtworzenie historii narodzenia Jezusa, do którego tym razem przybyły także postacie niezupełnie dla jasełek typowe, ale sympatyczne i bliskie dzieciom.

Żarliwość i entuzjazm małych aktorów w połączeniu z naturalnym wdziękiem były głównymi atutami tego przedstawienia. Dzieci również śpiewały i tańczyły. Ubrano je w piękne, przygotowane domowym sposobem kostiumy, grały w prostej, lecz funkcjonalnej dekoracji, wzbogaconej grą świateł. Tu pomagali malarsko Blanka Suszka-Szczuka, muzycznie Andrzej Macoszek.

Za wrażenia artystyczne dziękowała po przedstawieniu Urszula Czudek, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza z Polskim Językiem Nauczania w Jabłonkowie, której filią jest dolnołomniańska placówka edukacyjna. Złożyła kwiaty na ręce kierowniczki dolnołomniańskiej szkoły Marceli Szotkowskiej, która z kolei wyraziła wdzięczność swoim współpracownikom, ale także innym osobom, które pomagały w przygotowaniu przedstawienia.

Grające w spektaklu dzieci zaproszono potem na frytki, widzowie zaś delektowali się domowymi wypiekami.

CR