indi
E-mail: indi@zwrot.cz
ŚMIŁOWICE / W sobotę 13 lipca rozpoczął się tygodniowy festiwal chrześcijański o 30-letniej tradycji XcamP. Do Śmiłowic zjechało 350 młodych ludzi z całej Republiki.
Wchodzę pół godziny przed oficjalnym otwarciem festiwalu. Młodzi ludzie krzątają się, coś jeszcze przygotowują, inni siedzą grupkami na placu zabaw i rozmawiają. Z głośników pod dużym namiotem, gdzie przygotowane już rzędy krzeseł, płynie muzyka. Polskie teksty. O Bogu, wierze, nadziei. „Daj mi wizję, otwórz oczy, dodaj wiary bym marzyć mógł”.
W końcu otwarcie, wszyscy uczestnicy zgromadzili się więc pod namiotem. Prowadzący zapytali kto jest po raz pierwszy. Oklaski dla tych, co po raz pierwszy. Na oko może połowa. Kolejne pytanie ze sceny czy ktoś ma urodziny, takich nie było. Za to konferansjer oznajmił, że dziś święto ma Markéta, więc oklaski dla wszystkich Market. A drugi stwierdził, że skoro jesteśmy na Śląsku Cieszyńskim, to powinniśmy także wiedzieć, kto ma święto w Polsce. Zapytał kolegi, czy wie.
– Małgorzata? – odparł niepewnie. – Tak, ale też Sara. Oklaski dla wszystkich Market, Małgorzat i Sar. A dalej już omówienie spraw organizacyjnych, funkcjonowania obozowiska itp. A później kolacja i koncert polskiego zespołu CME.
Obozy wpierw były w Toszonowicach, gdzie zaplecze stanowiła gajówka. W roku 2000 obóz przeniesiono do śmiłowickiego ośrodka Carmel, który wybudowała społeczność chrześcijańska.
Tematem tegorocznego obozu jest rewolucyjna modlitwa „Ojcze nasz”. Niejeden czytelnik zapewne będzie się zastanawiał, dlaczego ta najbardziej znana modlitwa nazwana została przez organizatorów obozu rewolucyjną.
– Rewolucyjne jest to, że możemy się do Boga zwracać słowami „ojcze”. Że nie jest to bóg, który jest gdzieś bardzo daleko, a jest bardzo blisko. I chcemy te relacje z Bogiem przybliżyć młodym ludziom, że możemy do Boga zwracać się słowami „ojcze”. I w tym widzę tą rewolucyjność, że w innych religiach Bóg jest gdzieś daleko, a w chrześcijaństwie blisko i to jest w chrześcijaństwie rewolucja. Będziemy rozmawiać o poszczególnych częściach tej modlitwy, o tym, czy mają coś do powiedzenia współczesnemu człowiekowi – wyjaśnia Paweł Kaczmarczyk, dyrektor obozu.
A przez kolejne dni, aż do 20.07 można jeszcze wziąć udział w wydarzeniach Festiwalu. Można przyjść zarówno na przedpołudniowe seminaria, które skierowane są przede wszystkim do młodych. A o 16:30 są spotkania ewangelizacyjne, podczas których będą omawiane poszczególne wersy modlitwy „Ojcze nasz”. Szczegółowy program znajdziemy tutaj.
Jednym z ciekawych punktów programu będzie spotkanie z człowiekiem z Rumunii, któremu w czasach totalitaryzmu urząd bezpieczeństwa zamordował syna. A kiedy już była w Rumunii wolność, on chodził do więzienia i mówił o Bogu i jeden z więźniów, który miał na swym koncie kilkadziesiąt zabójstw, uwierzył w Boga i przyznał się temu człowiekowi, że zabił mu syna. – I właśnie ten człowiek będzie nam mówił, jak praktycznie można realizować „odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy” – zapowiada Kaczmarczyk.
To spotkanie będzie tłumaczone na czeski. Ale wykłady prowadzone po polsku i słowacku mają nie być tłumaczone. – Celowo tak chcemy. Bo uświadomiliśmy sobie jako organizatorzy, że dla młodej generacji staje się obce to, co dla nas obce przed laty nie było, że młodzi nie rozumieją. A my chcemy, żeby rozumieli. Tymczasem dzisiejsi młodzi mają problem z językiem polskim i językiem słowackim, co dla nas starszych jest nie do pomyślenia. Dlatego zapraszamy tu i Polaków, i Słowaków, bo chcemy, żeby młodzi byli w kontakcie z tymi językami. W niedzielę na przykład o swojej książce będzie mówiła Lidia Czyż z Wisły – mówi Kaczmarczyk.
– A kolejna rzecz, na jaką zwróciliśmy uwagę, to to, że młodzi nie są w wstanie rozmawiać twarzą w twarz. Piszą na tych komórkach, a jak ma chłopiec podejść do dziewczyny i powiedzieć jej coś, to nie potrafi. A to nie jest dobre i dla małżeństwa i ogólnie dla relacji. Obserwujemy, że to zaczyna być problem młodej generacji i dlatego chcemy żeby oni tu ze sobą rozmawiali, wspólnie pracowali, mamy różne warsztaty, bo chcemy, żeby komunikowali się ze sobą – dodaje Daniel Spratek, zastępca dyrektora obozu odpowiedzialny za program.
(indi)
Tagi: festiwal chrześcijański, Śmiłowice, XcamP
Komentarze