W Skrzeczoniu oddano cześć ofiarom Polenlagru

BOGUMIN-SKRZECZOŃ / – O pokój, Panie nasz, błagamy Cię – zaśpiewali chórzyści. I to wezwanie „Modlitwy o pokój” wydaje się najważniejszym przesłaniem uroczystości wspomnieniowej, która miała miejsce w niedzielę 5 maja na cmentarzu w Boguminie-Skrzeczoniu.

Minęło pięćdziesiąt lat od odsłonięcia tam pomnika 104 Polaków, ofiar Polenlagru nr 32 w Nowym Boguminie, niemieckiego obozu pracy przymusowej w latach 1942-1945. Polenlagry były obozami, w których osadzano wyłącznie ludność polską. Zmarłych więźniów bogumińskiego obozu grzebano na cmentarzu w Skrzeczoniu. Wśród 104 ofiar było 42 mężczyzn, 39 kobiet i 23 dzieci.

Miejscem pamięci opiekuje się Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Skrzeczoniu, które było też organizatorem uroczystości. Historię Polenlagru i pomnika przypomniał prezes Koła Czesław Gałuszka. Wartę przy pomniku zaciągnęli harcerze. Połączone chóry Kalina z Łazisk, Zaolzie z Orłowej-Lutyni oraz Hasło ze Skrzeczonia pod batutą Ireny Szeligi zaśpiewały pieśni patriotyczne. Uczennice polskiej szkoły w Lutyni Dolnej wykonały program okolicznościowy.

List konsul generalnej RP w Ostrawie Izabelli Wołłejko-Chwastowicz przeczytała wicekonsul Maria Kovacs. – Dzisiaj naszym obowiązkiem jest, aby pamięć o tych nieludzkich i haniebnych dla człowieka wydarzeniach nie pozostała w ciszy zakamarków przeszłości, ale by znalazła właściwe jej miejsce w naszej teraźniejszości – stwierdziła mówczyni. – Jesteście strażnikami historii i pamięci. Strzeżecie tego miejsca dla kolejnych pokoleń i za to należy wam się uznanie i ogromny szacunek – zwróciła się do obecnych.

O zachowanie pamięci o tragicznych wydarzeniach wojennych, by już nigdy się nie powtórzyły, apelowali też wiceburmistrz Bogumina Igor Bruzl oraz przewodniczący Sekcji Historii Regionu ZG PZKO Stanisław Gawlik. Wśród składających wieńce i kwiaty była prezes PZKO Helena Legowicz, przedstawicielki Czeskiego Związku Bojowników o Wolność, dyrektor dolnolutyńskiej polskiej szkoły Sabina Suchanek.