CIESZYN / Dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy każdy chcący pomóc robi to, co może, co potrafi, daje to, co może dać – niekoniecznie w formie datków, ale także przysłowiowego serca – swego czasu, społecznej pracy. Nie inaczej postąpiły w niedzielę „morsy”, czyli miłośnicy kąpieli w lodowatej wodzie. Oczywiście dla publiczności opatulonej w szale, czapki i puchowe kurtki widowisko to stanowiło nie lada atrakcję, która przyciągając na Rynek tłum gapiów zwiększyła ilość grosza wrzuconego do puszek wolontariuszy.
Jako ciekawostkę dodajmy, że panująca w niedzielę temperatura „morsom” nie sprzyjała. Było po prostu za ciepło. Aby więc wykąpać się zgodnie ze sztuką i zasadami „morsowania”, do ustawionych na Rynku basenów musiano dorzucić sporo lodu.
(indi)
Tagi: WOŚP
Komentarze