Spacery ze „Zwrotem”: Zbiornik w Lesznej Dolnej

LESZNA DOLNA / W „Spacerach ze Zwrotem” proponujemy naszym Czytelnikom odwiedzenie miejsc ciekawych, wartych poznania. Dotychczas zawsze były to też miejsca urokliwe, mogące poszczycić się pięknymi widokami, ładną architekturą czy ciekawą historią. Zabytki, pomniki, urokliwe zakątki. Tym razem proponujemy udać się na… miejsce składowania odpadów. Na szczęście już nieczynne i powoli zabierane z powrotem przez przyrodę. Dlaczego warto się tam wybrać? Obecnie jest tam całkiem ładnie, a miejsce świetnie nadaje się na spacer. Ale warto też poznać jego historię, bo to swoista ciekawostka.

Mowa o dawnej zbiorniku w Lesznej Dolnej. Dziś o jej istnieniu przypominają tylko prostokątne obniżenia terenu zarastające pomału krzewami i małymi drzewkami, głównie brzózkami, pomiędzy którymi wznoszą się groble. Ale jeszcze niecałe 20 lat temu wypełniała je czarna maź.

Otóż Huta Trzyniecka musiała rozwiązać problem, co zrobić z popiołem z elektrowni. Wymyślono więc zbiornik w Lesznej. Zaczęto go budować kaskadami w 1963 roku. Od 1963 roku do lat 90. XX wieku każdego dnia rurami z huty szła „kalniaczka” (po czesku kalište, stąd nazwa widoczna na usytuowanym niedaleko tego miejsca, na szlaku wiodącym przez Jagodną, drogowskazie turystycznym). Siwoczarna, gęsta maź powstająca z mieszania popiołu hutniczego z wodą. Maź była pod górę tłoczona w przepompowniach.

Według Tadeusza Szkucika, Lesznianina, który obserwował przez wiele lat wszystko, co w jego rodzinnej miejscowości się dzieje, mazi była taka masa, że tylko trochę wchłonęło się do gruntu, a później zaczęła osadzać się na dnie, które stało się szczelne, nie przepuszczało i poziom szlamu podnosił się. Jak osiągnął taką wysokość, że więcej popiołu się nie mieściło, to zaprzestano pompowania. Warstwa szlamu wynosi około 80 metrów.

Na szczęście przyroda powoli zaczyna zabierać teren z powrotem i w sumie jest to miejsce na całkiem przyjemny spacer. Dojść do niego możemy z przystanku Třinec, Dolní Líštná, rozhraní ścieżkami prowadzącymi groblami pod górę. Do zbiornika możemy też dojść z góry, z Jagodnej, stokiem z nieczynnym wyciągiem narciarskim.

(indi)