Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Na wykład Małgorzaty Kiereś o stroju cieszyńskim zaprosił w czwartek 7 czerwca Międzygeneracyjny Uniwersytet Regionalny Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego. Spotkanie przebiegało w Domu ZG PZKO przy ul. Bożka w Czeskim Cieszynie, a ponieważ były to ostatnie zajęcia w tym roku akademickim, najaktywniejsi słuchacze otrzymali certyfikaty i nagrody książkowe.
W imieniu organizatorów wręczyła je Ewa Sikora, która również wprowadziła w temat spotkania wierszem Anieli Kupiec „Śląski strój”. Dokładny tytuł wykładu brzmiał „Strój cieszyński w świetle archiwaliów i współczesnych przeobrażeń”, uzupełniony został przez prezentację zdjęć osób, które ten strój zakładały.
Prelegentka Małgorzata Kiereś pracuje jako etnograf Muzeum Beskidzkiego w Wiśle. Zajmuje się dokumentowaniem kultury ludowej i lokalnych związków historii z tradycją głównie Beskidu Śląskiego. – Państwo strój cieszyński wszyscy znacie i wszyscy wiecie, co to jest. Ten kod kultury, który tego stroju dotyczy, państwo w sekundzie odczytujecie – zwróciła się od razu do słuchaczy.
Prelegentka zwróciła uwagę na fakt, że nagle, nie wiadomo skąd, w różnych opracowaniach i w prasie pojawiła się identyfikacja stroju cieszyńskiego jako stroju wałaskiego. – Zupełnie się pod tym nie podpisuję – stwierdziła, wyjaśniając, że gdyby właściwa nazwa brzmiała strój mieszczan cieszyńskich, oddawałaby sens, istotę i ważność tego stroju, który na tle wszystkich strojów ludowych polskich jest strojem innym, wyróżniającym się, bogatym, niezwykłym i bardzo ciekawym. – Sama genetyka pojęcia Wałachów, Wołochów nie ma żadnego rdzenia w mieszczańskości – podkreśliła.
Opowiadała również, z jakich części się składa, jakich elementów czy kolorów nie można stosować, chcąc zachować jego autentyczność, jak go zakładać, jak dbać o niego.
CR
Tagi: Małgorzata Kiereś, MUR, strój cieszyński, wykład
Komentarze