W całej prawie Polsce w nocy z 5 na 6 grudnia podkłada się dzieciom prezenty pod poduszkę albo zostawia je w bucie.
O wkładaniu prezentów do butów legenda mówi, że 6 grudnia wczesnym rankiem, kiedy jeszcze wszystkie dzieci śpią, św. Mikołaj zagląda przez szybkę w oknie do domu.
Gdy zobaczy wyczyszczone buty, zostawia upominek dla domowników. Jeżeli zaś nie zobaczy żadnych butów albo co gorsza będą one brudne, zamiast prezentu zostawi tylko zgniły ziemniak albo grudkę węgla.
W północnym łuku Karpat – w Beskidach, a zwłaszcza na Śląsku Cieszyńskim 6 grudnia można spotkać jeszcze czasem przebierańców (dawny polski zwyczaj).
Przebierańcy dzielili się na dwie grupy: białych – dobrych i czarnych – złych. Przewodziła im postać św. Mikołaja w stroju biskupim, z infułą na głowie i pastorałem w ręce.
Obecnie dzieci wyobrażają sobie Mikołaja, jako rubasznego, trochę grubego dziadka z białymi włosami i brodą, w czerwonym stroju i z czerwoną czapką z białym pomponem, który jeździ na saniach zaprzęgniętych w renifery. Taki wizerunek Mikołaja stworzył w roku 1930 artysta amerykański Fred Mizen na potrzeby reklamowe Coca-Coli.
Prawdopodobnie jednak po raz pierwszy św. Mikołaja bez charakterystycznej infuły na głowie, a z elfią czapką przedstawił już w roku 1881 amerykański karykaturzysta Thomas Nast.
Mikołajki można obchodzić na wiele różnych sposobów, w różnych krajach są różne tradycje, które można łączyć, można też próbować ożywić stare lokalne zwyczaje. Nieważne jest jaki sposób wybierzemy, ważne jest, żeby ten dzień minął nam szczególnie miło…
Należy jeszcze dopowiedzieć, że 5 maja 2004 Rada Języka Polskiego zaleciła, żeby zapisywać małą literą Mikołaja w znaczeniu postaci przynoszącej prezenty 6 grudnia lub z okazji Bożego Narodzenia.
Istnieje jednak reguła w języku polskim nadrzędna dla wymienionego zalecenia: ze względów uczuciowych można użyć dużej litery – a niech mi ktoś powie, że postać św. Mikołaja nie wzbudza w nas dużych i pozytywnych emocji.
Pozdrawiam
Ireneusz Hyrnik
Tagi: Mikołaj