Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
SIBICA / Na ziemniaczaną ucztę zaprosiło w sobotę Miejscowe Koło PZKO w Sibicy. Na tradycyjnej imprezie Koła – Kobzol szoł – głównymi przysmakami były placki i stryki, nie zabrakło jednak także innych dań, a przede wszystkim – ciekawego programu.
W tym roku oprócz stałych punktów programu – wystawy miejscowego artysty i występu zespołu folklorystycznego – zarząd Koła zaskoczył gości wieczornym koncertem zespołu rockowego.
Pomimo pochmurnej i chłodnej pogody do ogrodu Domu PZKO ściągnęło w sobotnie popołudnie sporo osób – nie tylko członków Koła i mieszkańców Sibcy. Na imprezę co roku przybywają również sympatycy Koła z innych miejscowości oraz goście z zaprzyjaźnionej Jasienicy.
Jesiennej imprezie Koła jak zwykle towarzyszyła wystawa. W tym roku swoje prace zaprezentował w Domu PZKO artysta z Sibicy, Stanisław Waszek. – To już czwarta wystawa członków naszego Koła, mamy wśród nas bardzo uzdolnionych ludzi – zauważyła prezes sibickiego PZKO, Irena Kołek.
Pochodzący z Olbrachcic a mieszkający w Sibicy Waszek zajmuje się przede wszystkim rysunkiem ołówkiem i tuszem, a najczęstszą tematyką jego prac jest miejscowa architektura, nie może w nich zabraknąć urokliwych miejsc Cieszyna oraz ulubionego zabytku – drewnianego kościoła w rodzinnych Olbrachcicach. Czasami rysuje również Beskidy, jest także autorem ilustracji do kilku książek.
Waszek jest absolwentem Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie – to właśnie w szkole średniej zaczęła się jego przygoda z rysunkiem, a do rozwijania pasji i wyboru studiów artystycznych zachęcał go profesor Edward Kaim. Naukę kontynuował na fakultecie architektonicznym Wyższej Uczelni Technicznej w Brnie.
Kolejny, stały co roku punkt jesiennej imprezy sibickiego Koła, to występ zespołu folklorystycznego z Jasienicy. – Jasieniczanie przyjeżdżają do nas od siedmiu lat, od czasu, kiedy wspólnie z tamtejszym Gminnym Ośrodkiem Kultury oraz Miejscowym Kołem w Lesznej Dolnej realizowaliśmy transgraniczny projekt – wyjaśniła prezes Miejscowego Koła. Na jesienny Kobzol Szoł przyjeżdża zawsze jeden z kilku zespołów folklorystycznych działających przy jasienickim Ośrodku Kultury, w tym roku był to zespół Dudoski.
„Hej Dudoski zagrajom, hej i wom zaśpiewajom. Hej góralskom muzyke, hej syćka radzi majom” – przywitał gości pierwszą piosenką jasienicki zespół. Tancerze wystąpili z folklorem żywieckim, zaprezentowali też dwa tańce ze Śląska Cieszyńskiego. Po południu, po występie w sali Domu PZKO, muzycy i tancerze z Jasienicy spontanicznie grali i zapraszali gości do tańca również w ogrodzie.
– Za każdym razem przyjeżdżamy tu z przyjemnością, zawsze nam się tu bardzo dobrze występuje – powiedział założyciel i kierownik zespołu, Janusz Kobza. Jak wyjaśnił, Dudoski działają w Międzyrzeczu Dolnym, a w skład zespołu wchodzi 8 par oraz śpiewacy. W repertuarze mają przede wszystkim folklor muzyczny i taneczny żywiecczyzny, ale prezentują też kilka tańców węgierskich w opracowaniu słowackim oraz tańce Śląska Cieszyńskiego.
Oprócz folkloru uczestnicy Kobzol Szoł mogli liczyć także na porządną dawkę mocniejszej muzyki. O godz. 19.00 wystąpił zespół rockowy, stworzony przez członków zaolziańskiego Beer Clubu.
Przez całe popołudnie i wieczór goście raczyli się plackami i strykami, a trzeba dodać, że tu faworyta nie było – oba ziemniaczane przysmaki cieszyły się równym (bardzo dużym) zainteresowaniem. Można było też skosztować kapuśnicy czy kupić słodkie wypieki, a po kupieniu losów – nawet wygrać co nieco na ząb w loterii jesiennych wyrobów domowych. Rzecz jasna oblegany był też bar w ogrodzie. Zabawa trwała do późnego wieczora.
(pe)
Tagi: Dudoski, GOK Jasienica, Kobzol Szoł, MK PZKO Sibica
Komentarze