WIERZNIOWICE / Na Odpustową Wystawę Obrazów zaprosiło w niedzielę 14 maja Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Wierzniowicach. Coroczna wystawa organizowana jest zawsze z okazji odpustu ku czci św. Izydora, patrona rolników, któremu poświęcona jest miejscowa kaplica.

Prezes wierzniowickiego Miejscowego Koła PZKO Marcel Balcarek i gospodarz Domu PZKO Józef Kubatko są namiętnymi kolekcjonerami wszystkiego, co związane jest z Wierzniowicami, ich historią, tradycjami, ale i szerszym regionem. Chętnie przygotowują wystawy, które ten region i jego przeszłość przybliżają.

W tym roku poprosili mieszkańców o wypożyczenie obrazów autorstwa wierzniowiczan oraz obrazów w różny sposób związanych z gminą. Trochę obawiali się, że nie będą mieli czego wystawiać, ale odezwa była ogromna i na wystawie znalazło się około stu eksponatów. Okazało się, że w Wierzniowicach nie brakuje utalentowanych twórców.

Ciekawostką były obrazy, które wcześniej wisiały w wierzniowickiej kaplicy. – Dwa z nich namalował artysta o nazwisku Grzebień. Po wojnie, kiedy zniszczona została kaplica, dostał za zadanie namalowanie obrazu św. Izydora i Drogi Krzyżowej – wyjaśnił Marcel Balcarek. – Droga Krzyżowa spodobała się, ale obraz św. Izydora nie, oddano go do muzeum w Cieszynie, a nowego św. Izydora namalował Władysław Pasz, były dyrektor polskiej szkoły w Lutyni Dolnej.

Wystawiony w Domu PZKO obraz św. Izydora znalazł swe miejsce w wierzniowickiej kaplicy i wisiał tam aż do ubiegłego roku. Po remoncie kaplicy jej wnętrze zmieniło wygląd na na wskroś nowoczesny. Z dawnych pamiątek pozostały w niej tylko rzeźby świętych Piotra i Pawła oraz Matka Boska.

Obecnie więc w kaplicy, której patronem jest św. Izydor, nie ma żadnego jego wizerunku. Atrybuty związane z nim i jego żoną Marią mają znaleźć się na witrażach, które jednak dopiero powstają. Drugim patronem kaplicy stał się św. Jan Paweł II. Z okazji odpustu w kaplicy odprawiona została uroczysta msza św., po niej rozdawano kołacze. Wielu uczestników poszło potem do pobliskiego Domu PZKO zwiedzić wystawę.

W kaplicy znajdował się kiedyś również obraz św. Jana Nepomucena, w niedzielę można było go obejrzeć na wystawie. Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej wypożyczony został na wystawę z kościoła w Lutyni Dolnej, gdzie będzie jednym z eksponatów przygotowywanej tam wystawy. Pochodzi również z wierzniowickiej kaplicy, wisiał kiedyś na zewnątrz, potem miejsce to zostało zamurowane.

Na wystawie znalazł się też obraz z dawnej gospody Ruska, która spaliła się na końcu wojny. Jeszcze w czasach monarchii austriackiej organizowane były na tym obszarze polowania, w których brali udział również wysocy rangą oficerowie, i w gospodzie powstała specjalna izba myśliwska. Obraz zachował się do czasów dzisiejszych w rodzinie właściciela gospody, na wystawę wypożyczyła go Otylia Toboła.

Najwięcej obrazów, które pokazano na wystawie w Domu PZKO, namalowali Józef Szeliga i Ferda Pilch. Wystawiono też np. obrazy Josefa Sosny, Anny Šeltler i in. Ciekawostką były prace nauczyciela Władysława Wójcika. Zainteresowanie wzbudziły portrety i pejzaże Tadeusza Skupnika.

Współczesne malarstwo reprezentowały linoryty „Stworzenie świata” Kláry Herotovej-Drobilovej, rysunki Kateřiny Grejtákovej, dzieła Heleny Šimíčkovej. Oprócz obrazów wierzniowickich twórców znalazło się na wystawie również malarstwo autorów z Lutyni Dolnej, Wierzniowice są częścią gminy Lutynia Dolna.

CR

Tagi: , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Těrlické Filmové léto
REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego