Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
ORŁOWA, KARWINA / Z trzydniową wizytą gości w województwie morawsko-śląskim prezydent Republiki Czeskiej Miloš Zeman. W pierwszym dniu wizyty w środę 2 listopada po rozmowach w Ostrawie zawitał również do naszego regionu. Odwiedził Orłowę i Karwinę.
Zaolziańskie miasta na trasie prezydenckiej podróży
Do Orłowej przyjechał prezydent Miloš Zeman wczesnym popołudniem. Rozmawiał najpierw z przedstawicielami władz miasta, a następnie przed Domem Kultury Miasta Orłowej w towarzystwie ustępującego hetmana województwa morawsko-śląskiego Miroslava Nováka i burmistrza Orłowej Tomáša Kučy spotkał się z mieszkańcami.
Wstęgą pamiątkową prezydenta kraju udekorował przed zgromadzonymi orłowianami sztandar miasta, wpisał się do księgi pamiątkowej miasta, z rąk burmistrza Kučy odebrał dar w postaci ręcznie robionego zegara. Przede wszystkim jednak odpowiadał na pytania mieszkańców Orłowej.
Z Orłowej Miloš Zeman udał się do Karwiny. Celem jego wizyty było Uzdrowisko Darków, gdzie przywitała go dyrektor generalna Pavlína Filipi i właściciel Zdeněk Zemek. Prezydent rozmawiał najpierw z kierownictwem sanatorium, a następnie w sali ośrodka rehabilitacyjnego spotkał się z pracownikami i pacjentami. W prezencie od kierownictwa Uzdrowiska otrzymał skierowanie na trzytygodniowy leczniczy pobyt w Darkowie. Sam wpisał się do księgi pamiątkowej Uzdrowiska.
Rozmowy z mieszkańcami
Hetman Miroslav Novák stwierdził, że jego zdaniem Miloš Zeman jest pierwszym po aksamitnej rewolucji prezydentem, który podróżuje po regionach i spotyka się z obywatelami kraju, by pytać o problemy, dyskutować i zastanawiać się nad rozwiązaniami. W Orłowej znalazło się wielu chętnych do zadawania pytań prezydentowi, nie zdążył nawet na wszystkie odpowiedzieć. Nieco mniej aktywni byli pacjenci darkowskiego uzdrowiska. Niektóre pytania powtórzyły się w obu miastach.
W Orłowej prezydent Zeman na początek wyjaśnił, dlaczego lubi bezpośrednie rozmowy z normalnymi ludźmi. Sam uważa się za normalnego człowieka, a tym samym znika bariera w postaci jakiegoś dziennikarza, który napisze potem o tym informację. – Dlatego tu jestem – podkreślił, dodając, że nie jest tu tylko dlatego, żeby mówić, ale głównie dlatego, żeby słuchać.
Prezydent stwierdził następnie, że po zaznajomieniu się z danymi o bezrobociu w Orłowej, które wynosi 11 procent, zapytał burmistrza, ile osób szuka pracy, a ile pracować nie chce. Burmistrz odpowiedział mu, że około 3 proc. bezrobotnych szuka pracy, 8 proc. nie jest zainteresowanych pracą. Zdaniem prezydenta osoby, które odrzucą ofertę pracy, powinny otrzymać tylko minimum egzystencjalne, czyli 2200 koron miesięcznie. Trzeba natomiast wyjść naprzeciw osobom, które chcą pracować. Toteż prezydent jest za podniesieniem minimalnej płacy.
W Uzdrowisku Darków prezydent Zeman chciał słyszeć zdanie obecnych na spotkaniu na temat służby zdrowia i opieki sanatoryjnej. Stwierdził, że nie można tylko krytykować, ale trzeba szukać rozwiązania problemów. Chociażby w kwestii niskich płac pracowników w darkowskim uzdrowisku, gdzie średnia pensja wynosi 16 tys. koron. Pomóc mogliby zdaniem Zemana zagraniczni pacjenci.
Wysoka polityka
Pierwsze pytanie w Orłowej dotyczyło parlamentarzystów, jak zapobiec, by po wyborach część z nich nie zmieniała partii, dotrzymywała obietnic. Prezydent Zeman przypomniał, że w okresie międzywojennym kandydaci podpisywali zobowiązanie, o ile zmienią partię, rezygnują z mandatu poselskiego. – Warto byłoby powrócić do tego zwyczaju – stwierdził Zeman. – Kto stosuje ogólne frazesy, nie mówi nic – dodał na temat obietnic przedwyborczych. Radził, by szanować ludzi, którzy coś w życiu zrobili, którzy są osobistościami. I wybierać partie, których obietnice są konkretne i możliwe do spełnienia.
Na pytanie w Orłowej o wydarzenia tegorocznego świątecznego 28 października prezydent odpowiedział, że transmisję z zamku praskiego, gdzie rozdawał odznaczenia państwowe, oglądało 1180 tys. widzów. – Ile osób oglądało relację z Rynku Staromiejskiego, tego nie wiem i nie interesuje mnie to – stwierdził, dodając, że być może było to zgromadzenie protestacyjne, ponieważ stryj ministra kultury nie dostał odznaczenia państwowego, albo rozpoczęto tam kampanię przedwyborczą.
Gwizdy i okrzyki niezadowolenia zagłuszyły niemal pytanie, które padło w związku z powyższą tematyką, dlaczego mianowicie prezydent nie chciał odznaczyć Jiřego Bradygo. – Bądźcie demokratami i wysłuchajcie także poglądu, z którym się nie zgadzacie – zbeształ Zeman swoich zwolenników i odpowiedział, że nie odznaczył pana Bradygo z tych samych powodów, z których nie zrobili tego jego poprzednicy Václav Havel i Václav Klaus.
W Orłowej pytano też o zdanie prezydenta na temat tych, którzy go krytykują i obrażają. – Polityk jest kimś między kaskaderem i pirotechnikiem. Musi liczyć się z tym, że mu czasem pod nogami wybuchnie bomba czy mina lub że spadnie z naciągniętej liny. Polityka jest okrutną profesją i kiedy się do niej wstępuje, o ile jest to polityka demokratyczna, trzeba przyzwyczaić się do obelg – odpowiedział Miloš Zeman, przypominając kampanię wyborczą w USA.
Sprawy zwykłych ludzi
Pierwsze pytanie w Karwinie dotyczyło spraw górnictwa. Już w Orłowej Zeman stwierdził, że Zdeňka Bakalę, byłego właściciela OKD (spółka Ostrawsko-Karwińskie Kopalnie), krytykuje od dawna. W Karwinie dodał, że nowe kierownictwo OKD powinno w końcu złożyć doniesienie na Bakalę, ponieważ strata, którą spowodował, wynosi dziesiątki miliardów koron. Gdyby chociaż część tych pieniędzy powróciła do firmy, sprawa byłaby rozwiązana. Województwu morawsko-śląskiemu zdaniem Zemana mógłyby pomóc nowe obce inwestycje, np. chińskie.
Na pytanie w Karwinie, co sądzi o napływie obcokrajowców, prezydent przypomniał, że w Republice Czeskiej mieszka pół miliona obcokrajowców i trzeba rozróżnić np. Wietnamczyków czy Ukraińców, którzy ciężko pracują, i tych, którzy pracować nie chcą, a tylko pobierają zasiłki. Tych drugich mamy tu zdaniem prezydenta tylu, że nowych nam już nie potrzeba. Są to ludzie, którzy wyznają inną kulturę niż my. Powinni żyć w swoim kraju, ale my nie powinniśmy wtrącać się do ich spraw.
W Orłowej, gdzie dziękowano prezydentowi za przypomnienie o konieczności powrotu do wartości chrześcijańskich, mówił też o religii życia i religii śmierci. Nietrudno zgadnąć, jak stwierdził, kiedy słyszymy o islamskim fundamentalizmie z jego ucinaniem głów, która z tych religii jest religią życia, a która religią śmierci.
W Karwinie interesowano się także panią prezydentową, pytano m.in., jak znosi wyjazdy męża. Prezydent wyjaśnił, że często jeździ razem z nim. Teraz też razem przybyli do Ostrawy, ale dla pierwszej damy przygotowany został inny program.
W obydwu miastach pytano prezydenta, czy będzie kandydował w następnych wyborach. Miloš Zeman odpowiedział, że z okazji czwartej rocznicy swojej inauguracji, czyli na początku marca przyszłego roku, oznajmi, jaką decyzję podjął.
Tagi: Dom Kultury Miasta Orłowej, Miloš Zeman, Miroslav Novák, Pavlína Filipi, prezydent, Tomáš Kuča, Uzdrowisko Darków, Zdeněk Zemek