W Stonawie świętowali nie tylko rolnicy

STONAWA / Z wielkim rozmachem przygotowane zostało tegoroczne święto plonów w Stonawie. Aż do późnego wieczora trwała w niedzielę 28 sierpnia zabawa w Parku PZKO. A rozpoczęto Dożynki Stonawskie tuż po południu przed Urzędem Gminy od pobłogosławienia chleba upieczonego już z mąki z tegorocznych żniw.

W uroczystym korowodzie, który wyruszył następnie przez Stawy, Hołkowice, Górzany, by dotrzeć pod Dom PZKO, szli członkowie działających w Stonawie organizacji i stowarzyszeń, m.in. umundurowani górnicy, myśliwi, sportowcy, mażoretki, strażacy. W bryczkach siedzieli przedstawiciele stonawskich instytucji i firm oraz goście, również z Polski. Za nimi jechały różnorodne ozdobione dożynkowo maszyny rolnicze.

Z zaimprowizowanego podium na przyczepie traktora, ustawionej przy wejściu do Parku PZKO, konferansjerkę prowadziła po polsku, po czesku oraz gwarą Izabela Kapias. Przedstawiała kolejnych uczestników korowodu. Wraz z nią witali ich trzej gospodarze, reprezentujący organizatorów imprezy. Byli to wójt Andrzej Feber, właściciel Farmy Stonawa Tadeusz Koch oraz prezes Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego Wojciech Feber.

Wszyscy obecni na Dożynkach Stonawskich przeszli potem do Parku PZKO, gdzie przygotowana była scena. Tadeusz Koch podziękował rolnikom za pracę, życzył im zdrowia i sił. Wójtowi gminy przekazał bochen chleba. Wszyscy trzej gospodarze otrzymali z rąk uczniów polskiej szkoły kołacze. Ogłoszone zostały wyniki konkursu na najlepszą dekorację ogrodu lub płotu.

Smaczne domowe kołacze można było nabyć w stoisku Miejscowego Koła PZKO, którego członkowie upiekli ich ok. 2500 sztuk. Serwowali również placki ziemniaczane. Farma Stonawa przygotowała darmowy poczęstunek, toteż długie kolejki degustatorów ustawiły się po kaszankę. Wyroby ze świniobicia można było też zakupić na wynos.

W programie kulturalnym wystąpiła najpierw kapela góralska Wałasi z Istebnej. Do tańca grał zespół Smolaři. Imprezę zakończył koncert grupy muzycznej Nebe z Hawierzowa.