Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Wczoraj w kawiarni „Avion” odbyła się promocja „Kalendarza Śląskiego”. Był szampan lejący się strużką po zdobnej w kwiaty okładce. A kwiaty były i w wazonikach na stołach, a także jak najbardziej jadalne na kanapkach.
– Kobiety lubią kwiaty, a tegoroczny „Kalendarz” jest o kobietach – zaznaczyła na wstępie Izabela Kraus-Żur, redaktorka wydania na 2016 rok. I kobiet jest rzeczywiście sporo, estrogeny unoszą się nad każdą stronicą. A to m.in. za sprawą dwunastu kobiet-dziennikarek, które patronują każdemu miesiącowi na dwunastu niebanalnych czarno-białych fotografiach autorstwa naszego redakcyjnego kolegi Wiesława Przeczka.
Ale najważniejsze są teksty. I tu też prym wiodą panie: ot Emilia Świder goszcząca niekiedy na naszych łamach pisze o kobietach zza kulis (ale nie tylko o tym), Danuta Chlup z „Głosu Ludu” o pezetkaowskich kuchmistrzyniach, Beata Mońka z Zamku Cieszyn o kobiecym zmyśle do dizajnu, Władysława Magiera, autorka szeregu publikacji książkowych o cieszyńskich kobietach, również na łamach „Kalendarza” drąży ten temat. Dorota Havlík, rzeczniczka prasowa czeskocieszyńskiego magistratu przedstawia portret Teresy Mokrysz, właścicielki potężnej firmy kawowo-herbacianej z Ustronia.
Ale nikt tak o kobietach nie napisze jak mężczyzna. Fakt ten jest powszechnie znany. Jest zatem artykuł Czesława Gamrota z „Horizontu” o księżnej Alicji, żonie Karola Habsburga z Żywca, jest felieton o śląskich kobietkach (a właściwie o jednej) współpracującego z nami Jarosława jot-Drużyckiego a także przegląd prasy kobiecej ze Śląska Cieszyńskiego pióra pracownika Książnicy Cieszyńskiej Wojciecha Święsa.
Całość jest wyśmienicie oprawiona graficznie przez Ladislava Szpyrca, co jest dodatkowym atutem „Kalendarza”, przyciągającym oko najbardziej nawet wybrednych bibliofilów, szczególnie, że tom po raz kolejny pojawił się w dwóch wersjach, w okładce miękkiej i twardej.
Co jeszcze? Skoro mowa o promocji, a więc o spotkaniu stricte towarzyskim, to wypadałoby choćby wspomnieć, kto się na niej pojawił, poza wydawcą i autorami „Kalendarza”, ich mężami, żonami, przyjaciółmi etc.. Przyjechał z Ostrawy konsul generalny RP Janusz Bilski, z czeskocieszyńskiego ratusza przyszedł burmistrz Vít Slováček i jego zastępca Stanisław Folwarczny, a z Teatru Cieszyńskiego jego dyrektor Karol Suszka. W prowadzone przy stolikach rozmowy wkradały się delikatne dźwięki fortepianu, które stopniowo się wzmagały i zapraszały do kalendarzowego tańca…
ÿ
Kalendarz Śląski został wydany dzięki wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie oraz Urzędu Województwa Morawsko – Śląskiego.
Tagi: fotograf Wiesław Przeczek, Izabela Kraus-Żur, Kalendarz Śląski, Kalendarz Śląski 2016, Wiesław Przeczek