
Tomasz Sochacki: Muzeum, w którym zamiast wideł i żaren gromadzone są słowa
Tomasz Sochacki, choć studiował etnologię, nie pracuje w zawodzie. Nasz szeroko pojęty region i zachowanie jego tradycji językowej stały się jednak dla niego pasją. Prowadzi w gwarze stronę internetową, o której sam mówi, że jest czymś w stylu muzeum, tylko że zamiast żaren, wideł i grabi, którymi posługiwali się nasi przodkowie, gromadzi w nim słowa. Ostatnim hitem wśród internautów – miłośników naszego regionu i gwary stało się twoje tłumaczenie „Snu o Warszawie” Czesława Niemena na cieszyńską gwarę z przeróbką – zamiast Warszawy i Wisły mamy Cieszyn i Olzę. Skąd pomysł? Nejprzód bych Ci chcioł rzyc, że ni móm rod tego słowa „gwara”. Wiysz gware majóm baji haresztanci a my tukej na Cieszyński Ziymi mómy rzecz. Ale jak gdo chce to tak pomianować, to OK, nie bydym sie wadził. Nó a z tóm pieśniczkóm, to było tak, że to prziszło jakosik samo, ale nim żech jóm zaczón pisać, toch se wszystko poukłodoł w głowie, coby sie to dzierżało kupy. Niemen śpiywoł…

Najstarszy zidentyfikowany dotąd słownik gwary cieszyńskiej znajduje się w Książnicy
Słowników gwar Śląska Cieszyńskiego wydano kilka. Miłośników mowy naszych przodków z pewnością jednak zainteresuje ten najstarszy. Mamy dla nich ciekawostkę. Otóż takowy, spisany ręką Leopolda Jana Szersznika, znajduje się w Książnicy Cieszyńskiej. (więcej…)