Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN/ Zamknięcie granicy, którą od wielu lat przywykliśmy przekraczać swobodnie, doskwiera mieszkańcom Cieszyna. Jedni dają temu wyraz organizując akcje takie, jak wieszanie na brzegu Olzy bannerów, że tęsknią za sąsiadami, inni zdecydowali się pójść kilka kroków dalej. Dosłownie, bo wleźli w nurt granicznej rzeki.
Jak stwierdzili po wyciągnięciu z wody niesfornych obywateli przybyli na miejsce policjanci, wycieczkowicze nie byli trzeźwi. W ich krwi buzowało po ok. 3 promile alkoholu.
Jaki był cel nielegalnej wycieczki? Chęć zaopatrzenia się w kolejną porcję procentowego trunku. Jednak miast czeskim alkoholem zostali poczęstowani mandatami za przekroczenie wbrew przepisom granicy RP, po czym trafili na wytrzeźwienie. A że bielska Izba Wytrzeźwień jest nieczynna, zamknięto ich „na dołku” w komisariacie.
Zdarzenie miało miejsce w piątek 20.03 około 9.30. Ktoś z przechodniów uwiecznił go na filmie.
(indi)
Tagi: Cieszyn, granica, koronawirus, Olza, Zamknięcie granic