Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
Na kolejną ciekawą wycieczkę wtorkową wybrali się członkowie PTTS „Beskid Śląski” w RC. Na 10-kilometrowej trasie z Bystrzycy przez Karpętną do Wędryni nie tylko przeszli ciekawymi, nieznanymi i nieznakowanymi trasami, ale także obejrzeli dwie wystawy i dom rodzinny profesora Stanisława Hadyny.
Wycieczka rozpoczęła się w Bystrzycy, gdzie turyści obejrzeli wystawę fotograficzną „Rynce z gorola” i zwiedzili tamtejsze muzeum.
Dalej udali się do Wędryni Zaolzia, gdzie z kolei obejrzeli mini muzeum „Beskidu”. Założył je na poddaszu swej stolarni Jan Raszka – 83 letni członek „Beskidu”, któremu zdrowie od jakiegoś czasu nie pozwala na forsowne chodzenie po górach, za to zadbał o odpowiednie wyeksponowanie zgromadzonych przez lata wspólnych wycieczek pamiątek.
„Beskidziocy” dotarli też do domu rodzinnego profesora Hadyny. Domu nie można zwiedzać, jednak na elewacji umieszczono tablicę upamiętniającą legendarnego założyciela zespołu „Śląsk”.
Wycieczka zakończyła się w Wędryni. Warto jednak podkreślić, że trasa nie była banalna. Kierownik wycieczki Czesław Byrtus poprowadził grupę takimi dróżkami i ścieżkami, którymi spora część uczestników nigdy wcześniej nie szła. A że turyści zrzeszeni w PTTS przedeptali region wzdłuż i wszerz, to takie zaplanowanie trasy należy uznać za nie lada osiągnięcie.
W dodatku dopisała pogoda i deszcz rozpadał się dopiero, gdy wszyscy siedzieli już w pociągu powrotnym do Cieszyna.
(indi)
Tagi: PTTS Beskid Śląski
Komentarze