Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
CIESZYN / Historii powstania Szpitala Śląskiego w Cieszynie poświęcone było kwietniowe Spotkanie Szersznikowskie, które odbyło się w Muzeum Śląska Cieszyńskiego. O dziejach placówki opowiadała dyrektor Irena French, ilustrując wykład archiwalnymi zdjęciami z przełomu XIX i XX wieku.
Pełnego zapisu audio wykładu można posłuchać na nagraniu, a poniżej przestawiamy kilka wybranych wątków, które omawiała dyrektor muzeum. Zapis wideo spotkania ma być opublikowany na kanale Youtube muzeum.
Powstanie szpitala, czym się wyróżniał, o jego założycielu
Atmosfera skandalu:
„Ten szpital powstawał w atmosferze troszeczkę skandalu. W latach 80. XIX wieku działały cztery szpitale – mężczyźni leczyli się u Bonifratrów, kobiety u Elżbietanek. Był też lazaret wojskowy, a także przytułek kościelny św. Jerzego, który spłonął w 1883 roku. W tym samym roku zbór ewangelicki podjął decyzję, że jest potrzebny w Cieszynie szpital ewangelicki. A czemu było to kontrowersyjne? Ponieważ Elżbietanki, które leczyły kobiety wyznania ewangelickiego, namawiały je na konwersję na katolicyzm. Przełożona zakonu odpierała zarzuty, ale zbór ewangelicki podjął decyzję o budowie”.
Komu pomagał szpital ewangelicki:
„Jeśli szpital miał być prawdziwie ewangelicki, to nie mógł być tylko dla ewangelików. Był dla wszystkich. Dlatego nazwano go Szpital Powszechny Zboru Ewangelickiego w Cieszynie. Datki zbierano przez 10 lat – zbiórkę koordynował ks. Haase, prowadzona była głównie w krajach niemieckojęzycznych”
Theodor Haase:
Należał do absolutnej elity cieszyńskiej, to był człowiek o największych wpływach. Mówiło się, że to był człowiek, który nie musiał umawiać się na wizytę do cesarza. Gdy tylko przyjeżdżał na jego dwór i Franciszek Józef był wolny, to się z nim spotykał. Haase był założycielem wielu szkół, zakładów dobroczynnych, przeróżnych instytucji i właśnie szpitala w Cieszynie.
Wyjątkowa rola sióstr Diakonistek:
„Wszyscy pewnie wiedzą, że w szpitalu pielęgniarkami były wyłącznie siostry Diakonisy. To były kobiety, które chciały się poświęcić dla zboru, zanim wyszły za mąż. Chciały pracować dla społeczności ewangelickiej. To, co je wyróżniało, to fakt, że były nie tylko opiekunkami chorych, a asystentkami lekarzy”
Pierwszy dyrektor: dr Hermann Hinterstoisser
Jak trafił do Cieszyna:
„W tamtych czasach najważniejszymi ośrodkami medycznymi były Londyn, Paryż i Wiedeń. Wiodącym wiedeńskim chirurgiem buł dr Theodor Billroth – do dziś pozostały po nim dwie operacje nazwane Billroth I i Billroth II, to są resekcje żołądka. Ci, którzy dostąpili zaszczytu być asystentami profesora Billrotha, trafiali na tablo. To było nieprawdopodobnie nobilitujące, to była taka przepustka do lepszego świata. I na tym tablo można znaleźć jednego z ostatnich asystentów – doktora Hermanna Hinterstoissera. On kończył Akademię Medyczną i praktykował nie tylko u Billrotha, ale też u profesora Rudolfa Chrobaka, który bardzo dobrze znał się z dr. Haase. Wspólnie uknuli plan, by kogoś do Cieszyna ściągnąć i objąć stanowisko dyrektora szpitala, a także być jedynym jego lekarzem”.
Kim był:
„Doktor Hinterstoisser nie pochodził z zamożnej rodziny, dlatego też wstąpił do wojska. Był lekarzem wojskowym, ale do czasu, gdy zgodził się przyjechać do Cieszyna. To było „samobójstwo” można by rzec. Był ojcem 1,5-rocznego synka, a jego młoda małżonka zgodziła się z nim tu przyjechać i spędzić resztę życia. Nie wiem, czy dziś by się ktoś taki znalazł, by z Wiednia – gdzie był niezwykle obiecującym chirurgiem – wybrać się na koniec świata. Jak to mówił prof. Chrobak, do „kraju niedźwiedziego”. Ale Hinterstoisser był niezwykle ambitnym człowiekiem, więc skoro dostał rekomendację prof. Chrobaka, to nie mógł odmówić. Przyjechał w maju 1892 roku i bardzo dobrze sobie radził – po trzech miesiącach miał tyle przyjęć do szpitala, że nie mógł być jednocześnie dyrektorem i jedynym lekarzem. Potrzebował asystentów”.
Czysta cieszyńskość. W ewangelickim szpitalu dyrektor jest austriackim katolikiem, za asystentów ma syna rabina i Polaka z Krakowa:
„Przyjęto więc asystentów i warto o tym pamiętać, bo to jest rzecz absolutnie cieszyńska. Mianowicie: do szpitala zboru ewangelickiego, którego kuratorem jest biskup ewangelicki dr Theodor Haase, zatrudnia się lekarza, katolika spod Salzburga, doktora Hinterstoissera. Jego pierwszym asystentem jest dr Konrad Friedmann, syn cieszyńskiego rabina obwodowego, a drugim asystentem zostaje dr Stefan Rogoyski, Polak pochodzący z Krakowa. Taka była to piękna mieszanka narodowościowa i wyznaniowa”.





