Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
WISŁA / Jak co roku Oddział w Wiśle Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego zorganizował Rajd „Ku źródłom Wisły”. W sobotę 22 marca odbyła się XXI edycja wydarzenia. Udział w rajdzie wzięli także turyści z Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego „Beskid Śląski” w Republice Czeskiej.
Uczestnicy rajdu do wyboru mieli trzy trasy rozpoczynające się w trzech różnych punktach startowych: z Wisły Czarnego, z Przełęczy Kubalonka i z Koczego Zamku w Koniakowie. „Beskidziocy” wybrali ten ostatni wariant. Poprowadził ich Stanisław Pawlik. Po drodze opowiadał o ciekawostkach na trasie. Wspomniał m.in. legendę wiążąca się ze wzgórzem Koczy Zamek, jak również z tajemnicami, jakie skrywa jaskinia pod Gańczorką. Omówił też dzieje Pałacyku Myśliwskiego Habsburgów. Właśnie tam, przy gmachu schroniska, które wybudowano po przeniesieniu pałacyku do centrum Wisły, zlokalizowana była meta rajdu.
— Na 22 marca przypada Światowy Dzień Wody, tak więc rajd „Ku źródłom Wisły” idealnie nam się w to wpisuje. Wszystko „kręci się” więc wokół Wisły, a miejsce mety znajduje się najbliżej jej źródeł — wyjaśnił Robert Troszok, komandor rajdu.
Na mecie na turystów czekał drobny poczęstunek. W ramach wpisowego na rajd każdy zarejestrowany wcześniej uczestnik otrzymał bogracz i drożdżówkę, a także pamiątkową przypinkę rajdową. Wszystkie drużyny, a było ich czternaście, kolejno przedstawiały się pozostałym uczestnikom, spełniając w ten sposób jeden z celów rajdu, jakim jest podtrzymywanie wspólnoty turystycznej pogranicza. „Beskidziocy” nie tylko przedstawili się, ale także zaśpiewali „hymn”, czyli piosenkę „Szumi jawor”.
(indi)




















