Izabela Adámek
E-mail: iza@zwrot.cz
HAWIERZÓW / W sobotę, 22 lutego, wieczorem Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Hawierzowie–Suchej zorganizowało tradycyjny Bal Papuciowy. Wydarzenie przyciągnęło do sali świetlicy PZKO na piętrze Domu Zborowego liczne grono gości.
– W tym roku bal zapowiada się bardzo dobrze – spodziewamy się około 70 osób, więc sala będzie wypełniona po brzegi. W ubiegłym roku wielu rodziców zachorowało w związku z sezonowymi infekcjami krążącymi w przedszkolach, ale w tym roku wszystko wskazuje na to, że będzie komplet gości – powiedział prezes Miejscowego Koła PZKO, Franciszek Jasiok. I rzeczywiście już niebawem wszystkie krzesła w sali zostały zajęte.
Rozpoczęto tradycyjnym polonezem
– Nie wiem, czy to miał być bal czy Międzynarodowy Dzień Kobiet, bo jak popatrzycie – dostojny DJ, w barze chłopcy malowani. Przyjdzie program, to znowu będą ładni chłopcy – wszystko dla oka naszych kobiet – żartował podczas rozpoczęcia imprezy prezes Jasiok. Zaraz po jego słowach rozbrzmiały melodie poloneza, a cała sala wypełniła się tańczącymi parami.
Bal w kapciach, ale jakich!
Jak sama nazwa wskazuje, goście balu zamiast eleganckiego obuwia mieli na nogach „papucie”, czyli kapcie. Występowały one w różnych kolorach i wzorach. Goście wykazali się w wielu wypadkach sporą dawką inwencji twórczej, niektóre kapcie przystrojone były nawet w świecące lampki!. Nie zabrakło także pysznego jedzenia, które przygotowały tradycyjnie panie z Miejscowego Koła PZKO.
Do tańca przygrywał DJ Jędrzejczyk, a niespodzianką dla gości był występ chłopaków z ZPiT „Suszanie”, którzy wystąpili w zabawnym tańcu, wcielając się w członków popularnego pod koniec ubiegłego zespołu czeskiego boys bandu Lunetic.
Jak na polski bal przystało, nie mogło zabraknąć loterii i oczywiście kotylionów, które panowie dumnie nosili na swoich garniturach. Panie zaś z balu wracały z bukietem róży, które kupili im panowie.








































