Jubileusz Łączki i Bystrzycy: korzenie, które łączą pokolenia [galeria] – zwrot.cz

TRZYNIEC, BYSTRZYCA / W sobotę w trzynieckim Domu Kultury „Trisia” odbyło się prawdziwe święto folkloru. Jubileuszowy koncert „Korzenie” zespołów „Łączka” i „Bystrzyca” zachwycił publiczność, która szczelnie wypełniła salę. Również piątkowa próba generalna przyciągnęła tłumy. Wydarzenie zorganizowano z okazji 60-lecia Dziecięcego Zespołu Folklorystycznego „Łączka” oraz 40-lecia Zespołu Folklorystycznego Bystrzyca.

Korzenie jako symbol jedności i tożsamości

Motyw przewodni jubileuszu bystrzyckich zespołów „Korzenie” nawiązuje do trwałości, dziedzictwa i więzi międzypokoleniowych. Korzenie to nie tylko symbol naszego pochodzenia, ale również wartości, które nas kształtują i łączą.

W jubileuszowym scenariuszu chcieliśmy podkreślić, że choć różnimy się językiem czy miejscem pochodzenia, to przeżywamy podobne sytuacje, które nas jednoczą jako ludzi – wyjaśnia Renata Polok, kierowniczka Zespołu Folklorystycznego „Bystrzyca.”

W trakcie koncertu „rodzina folklorystyczna” stała się symbolicznym obrazem międzypokoleniowych więzi, które tworzą takie zespoły jak „Łączka” i „Bystrzyca.” Każdy występ na scenie, pełen emocji i barwnych choreografii, odzwierciedlał bogactwo tradycji, zakorzenionych głęboko w ziemi cieszyńskiej.

Łączka – sześć dekad tradycji i młodzieńczej energii

Dziecięcy Zespół Folklorystyczny „Łączka”, obchodzący 60-lecie działalności, udowodnił, że folklor w wykonaniu najmłodszych może być widowiskiem na najwyższym poziomie. Mali artyści zachwycili nie tylko energią, ale także precyzją wykonania i dojrzałością sceniczną, dorównując swoim starszym kolegom. Pod kierownictwem Ewy Nemec i Alicji Twardzik „Łączka” z powodzeniem kontynuuje tradycje zapoczątkowane przez Annę Wałach i rozwinięte przez Marię Podzemną, której wkład w rozwój zespołu pozostaje nieoceniony.

Łączka

Bystrzyca – cztery dekady mistrzostwa tanecznego

Zespół Folklorystyczny „Bystrzyca”, obchodzący 40-lecie istnienia, zaprezentował się jako grupa o niezwykłym profesjonalizmie. Precyzyjne choreografie, wypracowane szczegóły ruchowe i doskonałe zgranie tancerzy przyciągnęły uwagę nawet najbardziej wymagających widzów. Pod wodzą Renaty Polok, Doroty Cymorek i Jakuba Kalety zespół nie tylko pielęgnuje tradycje Zaolzia, ale również wprowadza je na nowe poziomy artystyczne.

Program jubileuszowy zaskoczył różnorodnością i wyszukanymi choreografiami. Już otwierający koncert dostojny polonez podkreślił elegancję i kunszt wykonawców. Następnie publiczność przeniosła się do różnych regionów Polski i Czech, Słowacji – podziwiała dynamicznego hopaka, żwawe tańce huculskie, pełne temperamentu tańce przeworskie, a także kaszubskie i kujawskie.

Hołd dla naszych tańców i pieśniczek

Druga część koncertu stanowiła wyjątkowy hołd dla tradycji Beskidu Śląskiego i Zaolzia, z wyraźnym nawiązaniem do kultury pasterskiej regionu. Na scenie pojawiły się charakterystyczne dla tej ziemi tańce, takie jak żywieckie, obyrtka czy siustany. Członkowie przygotowali widowisko o Ondraszku, które przypominało twórczość Anny Wacławik – autorki scenariuszy i choreografii inspirowanych cieszyńskimi legendami.

– Chcieliśmy oddać cześć jej nieocenionemu wkładowi w rozwój naszego zespołu. Jej praca i pasja pozostają inspiracją dla kolejnych pokoleń – zaznaczył Jakub Kaleta, odtwórca roli Ondraszka.

Cztery generacje na scenie

Na scenie pojawiły się aż cztery pokolenia tancerzy, a do jubileuszu dołączyli przedstawiciele wszystkich generacji, tworząc niezapomnianą wspólnotę tradycji.

– Spotykaliśmy się na próbach od wiosny. Nie tylko odświeżyliśmy dawno zapomniane tańce, ale także nauczyliśmy się nowych. Przede wszystkim jednak poprawiliśmy kondycję, by dotrzymać kroku młodszym. To był czas pełen radości, bo folklor to miłość na całe życie – zgodnie przyznali najstarsi uczestnicy programu, czyli „staro garda” – założyciele.

Pomysłowa była scenografia. Centralnym elementem było ręcznie malowane drzewo z rozłożystymi korzeniami, autorstwa Moniki Byrtus, opartym na logotypie Jakuba Kalety. To symboliczne drzewo z rozłożystymi korzeniami stworzyło magiczną atmosferę, idealnie oddając ducha folkloru i emocje tego wyjątkowego wydarzenia.

Kapela jubileuszowa

Oprawę muzyczną wydarzenia zapewniła specjalnie powołana na tę okazję kapela jubileuszowa, wspierana przez kapele Bezmiana, Nowina oraz zaproszonych gości. Razem stworzyli niezapomnianą atmosferę, która doskonale podkreśliła charakter uroczystości.

Prof. Daniel Karol Kadłubiec jako narrator

Autorem, a zarazem wykonawcą, słowa przewodniego był prof. Daniel Karol Kadłubiec.

– To była ogromna praca i poświęcenie. Program był znakomity, pełen różnorodności – od tańców, po mowy, które obejmowały kulturę Ukrainy, Słowacji i innych regionów. Włożony wysiłek i ofiarność członków zespołu są godne podziwu. Życzę zarówno jednemu, jak i drugiemu zespołowi, by ich drzewo rosło ku niebu, ale by jego korzenie były głęboko zakorzenione w ziemi, zawsze w odpowiednim miejscu i w odpowiedniej glebie – powiedział Kadłubiec, podkreślając wagę tradycji i trwałości.

Koncert „Korzenie” pokazał, że folklor może być widowiskiem o najwyższej jakości artystycznej. Występy dzieci i dorosłych zachwycały precyzją, energią i emocjonalnym zaangażowaniem. Koncert pokazał, że miłość do folkloru to coś więcej niż pasja – to dziedzictwo, które buduje tożsamość i łączy pokolenia. Wzruszona publiczność nagrodziła artystów owacjami na stojąco.

Ślad, którego nie zatrze czas – pamięci Marii Podzemnej

Na zakończenie wspomniano Marię Podzemną, założycielkę zespołu, która stała u jego początków i towarzyszyła mu przez lata. Była niezwykle ofiarną nauczycielką, utalentowaną choreografką i społeczniczką, której wiele zawdzięczają zarówno „Łączka”, jak i „Bystrzyca”.

– Pani Maria była wyjątkową osobowością. Zrosła się z kulturą Beskidu Śląskiego, czerpiąc z niej siłę, którą przekazywała kolejnym pokoleniom – podkreślano ze sceny.

Leonard Podzemny z córką (Dagmara Larysz)

Jej mąż i córka, obecni na uroczystości, dołączyli do programu, tańcząc wraz z zespołem. Na zakończenie wspólnie odśpiewano ulubioną pieśń Marii „Ej gróniczku”, oddając jej hołd.

Muzyczna dusza zespołu – w hołdzie Janowi Kubeczce

Podczas uroczystości nie zabrakło słów wdzięczności dla Jana Kubeczki – akordeonisty i pasjonata folkloru. Od 1970 roku jego muzyka towarzyszyła występom, a od 1986 roku, jako założyciel i kierownik kapeli dziecięcej „Gróniczek” Kubeczka inspirował młodsze pokolenia do pielęgnowania tradycji.

– Pan Jan to ktoś, kogo trudno zastąpić. Jego zaangażowanie i oddanie folklorowi są nieocenione – podkreślił Bogdan Sikora, dyrektor bystrzyckiej podstawówki.

Kubeczka ze względu na stan zdrowia nie mógł być obecny, ale połączono się z nim telefonicznie, by przekazać serdeczne podziękowania i wyrazy uznania.

Gratulacje płynące z bliska i z daleka

Uroczystość w „Trisii” zgromadziła wielu gości, którzy przyjechali, by złożyć gratulacje i wyrazy uznania. Wśród obecnych był m.in. konsul RP w Ostrawie Stanisław Bogowski, wójt Bystrzycy Roman Wróbel wraz z zastępcą Marcelem Čmielem oraz przedstawiciele zespołów folklorystycznych z Zaolzia i spoza regionu. Kolejka gratulujących była długa, co tylko podkreśliło wyjątkowość wydarzenia.

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



 

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA NA ZAOLZIU
W TWOJEJ SKRZYNCE!

 

DZIĘKUJEMY!

Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego