Bystrzyca wspierała Marka Grycza. Jego wynik podsumowuje trener Ivo Konvička [zdjęcia]

BYSTRZYCA / W piątek 9 sierpnia Bystrzyca z zapałem przed wielkim telebimem kibicowała Markowi Gryczowi, który zdobył awans na olimpiadę. To w tej gminie, w klubie pięcioboju nowoczesnego, Marek stawiał swoje pierwsze kroki w tym sporcie. Niestety nie udało mu się dostać do finału. Jednak sam awans na Igrzyska Olimpijskie jest ogromnym osiągnięciem i spełnieniem marzeń każdego sportowca.

A jak wyglądała strefa kibica w Bystrzycy? Szczególnym momentem było zapalenie znicza przez Stanisława Sajdoka, olimpijczyka z 1980 roku.

Zmagania Marka komentował jego osobisty trener, Ivo Konvička. Jego obecność była niezwykle cenna, ponieważ Ivo, który towarzyszył Markowi podczas zawodów Pucharu Świata, znał konkurentów Marka i doskonale tłumaczył zgromadzonym wszystkie dyscypliny, z którymi zmagał się jego podopieczny.

Ciekawe atrakcje

Organizatorzy przygotowali nie tylko duży telebim, ale też pełno dodatkowych atrakcji. Straż Pożarna przeprowadziła spektakularny pokaz oraz konkurencje, które przyciągnęły uwagę wszystkich uczestników. Klub pięcioboju nowoczesnego zorganizował strefę, gdzie można było spróbować swoich sił w strzelaniu z pistoletu laserowego czy szermierce. Mali uczestnicy mogli pojeździć na pony. Dla chętnych było także strzelanie z łuku. Była też loteria.

– Marek Grycz jest członkiem naszego bystrzyckiego klubu pięcioboju nowoczesnego, więc nie wyobrażaliśmy sobie, żebyśmy mogli nie zorganizować Strefy Kibica. To było dla nas oczywiste, jako gospodarze musieliśmy stworzyć miejsce, gdzie wszyscy mogliby wspólnie kibicować Markowi. Dzięki współpracy z MK PZKO Bystrzyca oraz Centrum Sportowym Bystrzyca udało się to znakomicie zrealizować. To nie tylko nasz obowiązek, ale i wielka przyjemność wspierać lokalne talenty na tak ważnym etapie ich sportowej kariery – zdradził Roman Wróbel, wójt gminy Bystrzyca.

Ivo Konvička – doświadczony pedagog i główny trener pięcioboju nowoczesnego, osobisty trener Marka Grycza podsumował występ swego podopiecznego

Jakie emocje towarzyszyły panu, kiedy dowiedział się pan o nominacji Marka na olimpiadę?

Kiedy dowiedziałem się o nominacji Marka na Igrzyska Olimpijskie, poczułem ogromne spełnienie i dumę. To moment, który wieńczy moją karierę trenerską i realizuje marzenie, które każdy trener nosi w sercu. Mam swoje ambicje i cele, a jako były zawodnik, który rywalizował na światowym poziomie i uczestniczył w Pucharach Świata, zawsze marzyłem, aby jeden z moich podopiecznych osiągnął taki prestiżowy poziom. Nominacja Marka to dla mnie prawdziwe ukoronowanie tej drogi i ogromne wyróżnienie.

Dlaczego nie mógł pan pojechać do Paryża i zamiast tego śledzi pan wyniki Marka w Bystrzycy?

Niestety, do Paryża nie mogłem pojechać z powodu ograniczeń dotyczących liczby trenerów – tylko dwóch mogło udać się na olimpiadę. W związku z tym śledzę wyniki Marka w Bystrzycy.

Jak Pan ocenia wyniki Marka na olimpiadzie?

Niestety, szermierka nie poszła po jego myśli. Nie byłem na miejscu, więc trudno mi precyzyjnie ocenić, co się wydarzyło. Gdybym był obecny, mógłbym lepiej zrozumieć przyczyny jego słabszego występu w tej konkurencji.

Pomimo nieudanej szermierki, moim jedynym życzeniem było, aby Marek zaprezentował swoje umiejętności w pozostałych dyscyplinach podczas półfinałów. Na szczęście udało mu się to osiągnąć. Na koniu pokazał doskonałą formę – jego jazda była elegancka i płynna, choć zaliczył dwie zrzutki, co jest częścią sportu i nie stanowi tragedii. W pływaniu uzyskał znakomity czas, a w laserrunie również dał z siebie wszystko. Oczywiście, zawsze możemy marzyć o jeszcze lepszych wynikach, ale sport potrafi być nieprzewidywalny.

Do Paryża wybrała sie najbliższa rodzina Marka, aby go wesprzeć.

– Emocje w Paryżu były absolutnie niezwykłe. Jesteśmy niezmiernie dumni z Marka i jego występu. Jego determinacja i walka o najlepsze pozycje dostarczyły nam niezapomnianych przeżyć. Marek, dziękujemy za te intensywne emocje i za to, że udowodniłeś swoją wielkość. Jesteś naprawdę wyjątkowy – zdradził Marek Grycz, wujek Marka.