Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / W czwartek 11 stycznia w Centrum Polskim Kongresu Polaków odbyło się styczniowe spotkanie Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego. Wykład na temat strzelby cieszynki wygłosił Jerzy Wałga – rzemieślnik zajmujący się restauracją i tworzeniem broni myśliwskiej typu cieszynka.
Wałga opowiedział słuchaczom o historii słynnej na cały świat, produkowanej od XVI wieku w Cieszynie broni myśliwskiej. Przeznaczona ona była do polowań na ptactwo siedzące. Choć używana była także w innych okolicznościach. W Księdze 4 „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza znajduje się wzmianka o zastrzeleniu z takiej broni… niedźwiedzia. A na dowód tego, że Cieszyn rzemiosłem rusznikarskim stał, wykładowca przytoczył choćby fakt, że w 1600 roku w Cieszynie działało osiem warsztatów rusznikarskich, podczas gdy w Krakowie cztery.
Strzelby cieszynki, choć jak najbardziej użytkowe, były jednocześnie istnymi dziełami sztuki. Bogate inkrustacje na kolbach tej misternie, rzemieślniczo wykonywanej broni często były spersonalizowane, a strzelby te przekazywane były w majątkach rodowych z pokolenia na pokolenie. Ostatnio na aukcji w Sztokholmie pojawiła się cieszynka z okresu wojny trzydziestoletniej. Wałga zauważył, że najwięcej zabytkowych cieszynek jest w Szwecji, ponieważ po wojnie trzydziestoletniej wycofujące się wojska szwedzkie rabowały zakłady rusznikarskie. Kilka egzemplarzy tej broni jest też w muzeum w Opawie.
Rzemieślnik – artysta stwierdził, że rusznikarz musi mieć umiejętności w siedmiu zawodach. Jakich? Posłuchaj wykładu:
Tagi: cieszynka, Jerzy Wałga, Międzygeneracyjny Uniwersytet Regionalny PZKO, MUR