Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
SUCHA GÓRNA/ Uczniowie ósmych i dziewiątych klas Polskiej Szkoły Podstawowej w Suchej Górnej w czwartkowe popołudnie 5 października wysłuchali prelekcji o zbrodni katyńskiej i dowiedzieli się, czym zajmuje się stowarzyszenie „Rodzina Katyńska”. Prelekcję przedstawił i na pytania uczniów odpowiadał prezes Stowarzyszenia Jan Ryłko.
Prelekcja była dla wielu słuchaczy odkrywcza. A poprzez fakt, że o tym mrocznym wątku dziejów opowiadał człowiek, któremu niedane było poznać własnego dziadka zamordowanego przez radzieckie służby w Katyniu, z pewnością zapadnie słuchaczom w pamięć zupełnie inaczej, aniżeli suche fakty, daty i liczby.
Na wstępie Jan Ryłko, zaprezentował zwiastun filmu „Katyń”. Na sali panowała grobowa cisza, a obraz na widzach zrobił ogromne wrażenie.
Następnie prelegent przedstawił, czym jest stowarzyszenie”Rodzina Katyńska „. Wyjaśnił, że stowarzyszenie skupia potomków osób pochodzących z Zaolzia zamordowanych w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie. A ofiar tych z samego Zaolzia zostało zidentyfikowanych ponad 600.
Przybliżył też międzywojenną historię Polski i pokazał mapę II Rzeczpospolitej Polskiej z tamtego okresu.
Przedstawił historię mordu w Katyniu, a następnie uświadomił młodzieży, że za tymi informacjami są konkretni ludzie, ojcowie, dziadkowie, mężowie, którzy pozostawili swych bliskich. Pokazał zdjęcia tych, którzy tam zginęli oraz ich osieroconych rodzin. Wyjaśnił, że nie poznał swojego dziadka, gdyż był on jedną z ofiar mordu w Katyniu. Młodzież miała także okazję zobaczyć dotąd nigdzie niepublikowane zdjęcia przedstawiające żołnierzy i ich rodziny z początków II wojny światowej, które Ryłko znalazł na strychu swego domu rodzinnego.
Szerzenie wiedzy i kultywowanie pamięci o ofiarach
Ryłko wyjaśnił, że spotkania, jakie z ramienia stowarzyszenia regularnie prowadzi w szkołach, mają służyć uświadamianiu faktów na temat zbrodni katyńskiej oraz kultywowaniu pamięci o ofiarach. Prezes Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska” wskazał główne cele, jakie stawia sobie organizacja, w której przewodnictwo przejął po swym zmarłym wuju Józefie Pilichu, synu jednej z ofiar zbrodni katyńskiej, czyli dziadku Jana Ryłki.
Nadmienił, że w tych trzech obozach zagłady w sumie zginęło ponad 20 tysięcy Polaków. Tych pochodzących z Zaolzia zostało zidentyfikowanych ponad 600 osób. Badania te prowadził prof. Mečislav Borák, kiedy władze radzieckie odtajniły archiwum i zagraniczni historycy mogli mieć do nich dostęp. Bo trzeba wiedzieć, że przez kilkadziesiąt powojennych lat o sowieckich zbrodniach mówić nie było wolno, o czym Ryłko także wspomniał nie znającym czasów komunistycznej cenzury i terroru uczniom.
Prelegent zachęcił do poszerzenia swej wiedzy poprzez lekturę m.in. stron internetowych prowadzonych przez Stowarzyszenie Rodzina Katyńska, a także wyliczył filmy dostępne na YouTube, które można obejrzeć, by poszerzyć swą wiedzę o historii zbrodni katyńskiej.
Na koniec zacytował przesłanie, jakie jego poprzednikowi, Józefowi Pilchowi przyświecało, gdy tworzył stowarzyszenie: „Przebaczyliśmy, zapomnieć nam jednak nie wolno!”.
Czy historia niczego nas nie uczy? Czym jest współczesny patriotyzm?
Takie m.in. pytania padały w drugiej części spotkania, przeznaczonej na dyskusję. Prelegent zauważył, że z historii powinno się wyciągać wnioski, by się nie powtarzała.
Uczniowie natomiast zadawanymi pytaniami dowiedli, że z zainteresowaniem wysłuchali przekazanych im informacji. Jedna z uczennic przykładowo zadała pytanie, czy w Katyniu zginęli tylko mężczyźni, czy może wśród ofiar tej zbrodni były również kobiety. Jan Ryłko wyjaśnił, że jemu osobiście udało się odnaleźć na liście ofiar, do której miał dostęp, jedną kobietę, co nie znaczy, że nie było ich więcej.
Prelegent zapytał także uczniów o to, co to ich zdaniem jest patriotyzm. Padały różne odpowiedzi, w większości w stylu: „tak kochać swoją ziemię, żeby za nią zginąć”. Ryłko uspokoił młodzież, że aby być patriotą, to w dzisiejszych czasach bynajmniej nie trzeba poświęcać swego życia i ginąć za Ojczyznę.
— Patriotyzm dzisiaj to jest nasza postawa oparta na nie wstydzeniu się polskości, na poszanowaniu, znaniu i używaniu języka polskiego. Polskim patriotą jest się wtedy, kiedy wchodząc do sklepu, mówimy „dzień dobry”, a nie „dobrý den”. We współczesnym patriotyzmie chodzi o to, żebyście byli w stanie mówić poprawnie po polsku i nie wstydzili się mówić po polsku — podsumował.
(indi)