Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
NYDEK / Od poniedziałku Jola Byrtus z Nydku pokonuje Główny Szlak Beskidzki, czyli trasę o długości 500 km, aby pomóc stowarzyszeniu „Nigdy nie jesteś sam“, które wspiera osoby niepełnosprawne i ich rodziny, organizując dla nich między innymi obozy.
– Całe moje życie było związane ze sportem. Po ukończeniu kariery sportowej wiedziałam, że ruch na świeżym powietrzu będzie ciągle częścią mego życia. Podczas treningów narciarskich zauważyłam na Soszowie tablice Głównego Szlaku Beskidzkiego. Odtąd marzyłam o tym, żeby szlak przejść. I natrafiła się okazja, ale wiedziałam również, że muszę mieć cel – zdradziła Jola Byrtus, była reprezentantka Czech w biegach na nartach.
Wyzwaniu towarzyszy zbiórka dla stowarzyszenia „Nigdy nie jesteś sam”
– Stowarzyszenie Nikdy nie jesteś sam oraz jego kierowniczkę Renatę Czader znam od dawna. Wiem, co robi dla innych. Miałam wyjechać na obóz dla niepełnosprawnych jako opiekun, niestety ze względu na brak czasu nie udało mi się, więc postanowiłam im pomóc przynajmniej tak – dodaje Byrtus.
Trasę 500 km z przewyższeniami sięgającymi 22 tys. M ma w planie pokonać w ciągu 10 dni.