DĄBROWA / W minioną sobotę 1 października w Dąbrowie odbyła się akademia z okazji 75-lecia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego. Zebrana publiczność miała możliwość obejrzenia trzygodzinnego koncertu, który był bardzo zróżnicowany pod względem gatunków muzycznych. Każdy więc mógł znaleźć coś dla siebie.

Imprezę zorganizowały miejscowe koła z obwodu orłowskiego – Dąbrowa, Orłowa-Lutynia, Orłowa-Poręba i Rychwałd. Na akademii była obecna burmistrz gminy Dáša Murycová.

Polski Związek Kulturalno-Oświatowy to największa pod względem liczby członków polska organizacja w Czechach, licząca około 12 tys. członków. W tym roku organizacja obchodzi 75-lecie swojego istnienia. Z tej okazji w wielu kołach organizowane są różnego rodzaju wydarzenia.

Wystąpiły dzieci, młodzież i dorośli

W czasie akademii w Dąbrowie najpierw wystąpiły dzieci z polskiego przedszkola z Orłowej-Lutyni, które skradły serca publiczność nie tylko tańcem, ale i strojami, które nawiązywały do jesienne aury. Dzieci ze szkoły podstawowej wykonały natomiast kilka piosenek o jesieni.

Następnie wystąpił chór mieszany „Zaolzie” z Orłowej, który zaprezentował wybrane utwory ze swojego repertuaru. Rockową atmosferę wprowadził zespół Old Boys Band. Na koniec zatańczyły i zaśpiewały gwiazdy wieczoru, czyli Zespół Pieśni i Tańca „Suszanie” oraz zespół śpiewaczy „Chórek”. „Suszanie” zaprezentowali poloneza, tańce cieszyńskie i taniec żydowski.

Na temat organizacji imprezy i przyszłości Miejscowego Koła PZKO w Dąbrowie rozmawiamy z jego prezesem Piotrem Czapkiem.

Jak wyglądały przygotowania akademii z okazji 75-lecia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego?

Przyznam, że cała impreza powstała z mojej inicjatywy, kiedy to w marcu tego roku zwołałem spotkanie prezesów obwodu orłowskiego. Ponieważ rada obwodowa Orłowy nie działa, żeby zorganizować tego typu imprezę, musieli się spotkać prezesi. Z doborem zespołów nie było problemu, bo wiemy, na co nas stać. Wiemy, kto co umie i co możemy pokazać. Na spotkaniu prezesów ustaliliśmy więc, że imprezę zorganizujemy. I jak pani widzi, doszła ona do skutku i mam nadzieję, że ludziom się podoba.

Proszę powiedzieć, jak się żyje Polakom na rubieżach Zaolzia?

Stoimy właśnie przed wielkim problemem. Nasze miejscowe koło ma czterdziestu ośmiu członków. Z tego członków do lat czterdziestu mamy siedmiu. Większość ma już ponad sześćdziesiąt lat. A oprócz tego, szkody górnicze, które powstały w Dąbrowie, tak przerzedziły naszą społeczność, że właściwie połowa naszych członków nie mieszka już w Dąbrowie.

Czyli są aż takimi patriotami lokalnymi, że nie przepisali się do kół w nowym miejscu zamieszkania?

Tak. I jeżdżą na nasze imprezy! Ci ludzie chcą się spotykać. I to jest najważniejsze, jeżeli chcemy utrzymać nasze tradycje, nasze zwyczaje. Musimy się spotykać, aby to wszystko zaszczepiać wśród najszerszego grona osób. Na dzisiejszą imprezę przyszła jedna z naszych członkiń, mająca ponad osiemdziesiąt lat, ze swoją wnuczką.

Ale chyba jest się z czego cieszyć, bo na imprezie są przedstawiciele wszystkich pokoleń. Jest bardzo dużo dzieci.

Tak, ale te dzieci, które tutaj są, pochodzą z Orłowej i Lutyni. Na dzień dzisiejszy w Dąbrowie nie ma dziecka polskiej narodowości.

A czy pan pochodzi z Dąbrowy?

Nie. Do Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego wstąpiłem pięćdziesiąt lat temu w Lutyni Dolnej, bo tam mieszkałem. A w Dąbrowie się ożeniłem i tu już działam od ponad trzydzieści lat.

A jak pan widzi przyszłość tego koła?

Widzę to w czarnych barwach, ponieważ tych członków poniżej czterdziestego roku życia jest tylko siedmiu. Nie widzę też, żeby ludzie do Dąbrowy wracali.

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego