Festiwal chrześcijański dla wszystkich. XcamP już dobiega końca

ŚMIŁOWICE / Od soboty (16 lipca) do soboty (23 lipca) uczestnicy Festiwalu Chrześcijańskiego XcamP spędzili razem miłe chwile, śpiewali, modlili się, poznawali Słowo Boże, rozmawiali o Bogu, poznawali nowych przyjaciół, zdobywali praktyczne doświadczenia i mnóstwo nowych przeżyć.

Uczestnicy 34. edycji festiwalu spotykali się w ośrodku Karmel w Śmiłowicach. Tematem przewodnim było „Więcej niż zasługujesz“.  Głównymi wykładowcami XcamPu byli pastor Śląskiego Kościoła Ewangelickiego w Czeskim Cieszynie Martin Piętak oraz Pavel Steiger.

Tegoroczne codzienne spotkania ewangelizacyjne dotyczyły tekstów z księgi Dziejów Apostolskich. Tematy były ciekawe: Więcej niż wspomnienia, Więcej niż szczęście, Więcej niż religia czy działalność charytatywna, Więcej niż klub zdrowej żywności. Więcej niż duchowość, nauka i sztuka, Więcej niż zmiana poglądów. Ewangelizacje, wykłady i koncerty można obejrzeć na kanale XcamPu na YouTube.

Środy należą do sportu

Podczas każdej edycji XcamPu środy są dniem sportu. W przeszłości uczestnicy mogli spróbować różnych ciekawych atrakcji takich jak np. jazda poduszkowcem.

W tym roku oprócz tradycyjnej siatkówi mogli wypróbować atrakcję zwaną wymiatacz albo zagrać wodną piłkę nożną.

Z upałami uporali się oryginalnie

Już w drodze na festiwal zastanawiałam się, jak oni radzą sobie w tych upalnych dniach. Odpowiedź otrzymałam zaraz przy wejściu. Balony wodne. Przed ewangelizacją dzieci i młodzież rzucali po sobie balonami wodnymi albo lali się wodą z kubków. W ten sposób chłodzili się podczas dnia. Do dyspozycji były też duże termosy z herbatą słodzoną i niesłodzoną. Kupić można było napoje chłodzone i lody.

Na terenie ośrodka znajdował się także Food Truck z goframi. Kawiarenka Mercy Café gdzie można było kupić smaczne ciasta lub kawę oraz rożne stoiska ze sprzedażą książek.

Namioty pod stałym nadzorem

Organizatorzy mieli dopięte wszystko na ostatni guzik. Niedaleko dużego namiotu znajdowało się miasteczko namiotowe. Uczestnicy nie musieli bać się o swoje rzeczy, ponieważ namioty był pod stałym nadzorem w ciągu dnia i nocy. W dodatku osoby niemieszkające tutaj, miały bez zgody organizatorów wstęp wzbroniony.

Jeżeli ktoś nie posiadał własnego namiotu, nie musiał bać się, że nie będzie miał gdzie nocować. Po wcześniejszym uzgodnieniu i za małą opłatę mógł skorzystać z namiotów przygotowanych przez organizatorów.

Zachwyceni obozowicze

– Ja uczestniczę w tym festiwalu już od dziecka, rodzice zawsze zabierali mnie tutaj. Tym razem jestem tutaj już po raz drugi jako obozowicz. Bardzo mi się tutaj podoba, chociaż  te upały są dla nas wyzwaniem, ale mamy dużo picia do dyspozycji, więc da się jakoś wytrzymać – powiedziała Ester.

– Jestem tutaj drugi raz. W odróżnieniu od ubiegłorocznego festiwalu tym razem jest więcej ludzi. Przed rokiem z powodu pandemii były ograniczenia i festiwal był tylko dla obozowiczów i osób zaszczepionych  – powiedziała Sara.