CZESKI CIESZYN MOSTY / Miejscowemu Kołu PZKO Czeski Cieszyn-Mosty ostatnio udało się wyremontować kuchnię Domu PZKO. Prezes Koła Marek Dywor w wywiadzie dla naszej redakcji zdradza, jak udało się to osiągnąć i podpowiada innym, co można zrobić, by zyskać fundusze na remonty.

Ostatnio udało się wam wyremontować kuchnię...

Tak. Dom wybudowali nasi dziadkowie i rodzice w czynie społecznym. Uroczyste otwarcie odbyło się 13 października 1984 roku, czyli 38 lat temu. Od tego czasu budynek nie był unowocześniany oprócz wymiany okien, a teraz jednak wymagane są inne standardy…

Kto finansował remont?

Napisaliśmy wniosek do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” o przyznanie dotacji ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP (MSZ). Jedna trzecia funduszy spłynęła z ministerstwa, jedna trzecia to był wkład własny, a jedna trzecia – nasza praca. Bez dotacji byśmy remontu nie zaczęli.

Tak więc dwie trzecie musieliście udźwignąć na własnych barkach?

Z tymi projektami wyszło tak, że tak trochę puściliśmy się z małym młotkiem na „miesiączek”. Złożyliśmy trzy wnioski projektowe – nie wszystkie jednak były inwestycyjne (MSZ, Kongres Polaków i Miasto Czeski Cieszyn) z myślą, że może uda się dostać fundusze na któryś z nich. A dostaliśmy na wszystkie trzy. Więc trzeba się było sprężyć, zakasać rękawy i zabrać się do pracy. Bo wnioskowaliśmy o dotacje, ale zakładały one bardzo duży wkład naszej własnej pracy. Na szczęście mamy zgrany zespół ludzi chętnych do pracy, więc się udało.

Problemem było również pozyskanie funduszy na wkład własny?

To też. Dlatego teraz, kiedy już kuchnia jest wyremontowana, unowocześniona i wyposażona, bardzo chętnie wynajmujemy nasz Dom PZKO komercyjnie, przede wszystkim na imprezy. Korzysta z tej naszej oferty także wielu Czechów. A zarobione w ten sposób pieniądze bardzo przydadzą się na kolejne remonty.

Tak więc na remoncie kuchni nie zamierzacie poprzestać. Co macie w najbliższych planach?

Do czerwca 2022 roku chcemy wybudować sanitariaty: kabinę prysznicową i umywalki. Na ten remont również i w tym roku udało nam się pozyskać część pieniędzy z dotacji z MSZ.

Prace będą realizowane bezinteresownie przez członków naszego koła. Fachowe roboty oczywiście będą wykonywane zgodnie z wymogami prawnymi i technicznymi. Dom PZKO będzie spełniał wszelkie normy dotyczące wyposażenia i zaplecza, co pozwoli na organizowanie większej liczby wydarzeń, w tym dłuższych, trwających nawet kilka dni.

Co oprócz zdobycia funduszy stanowiło dla was wyzwanie?

Gonił nas jeszcze czas. Umowa została podpisana dopiero w maju 2021 roku. Remont miał trwać w terminie od 20 września do 10 grudnia. W listopadzie przyjechały na kontrolę dwie panie z MSZ i z niedowierzaniem pytały: „A wy to zdążycie?”. Odpowiedzieliśmy, że zdążymy.

I udało się Wam zdążyć?

Tak. I niedawno, jak była delegacja z MSZ, to podziwiali, że za tak mało pieniędzy, daliśmy radę zrobić tak dużo. A my przecież musieliśmy zdążyć, bo dotację trzeba też później rozliczyć.

Czy rozliczanie dotacji jest trudne?

Początki były trudne. Na szczęście mamy w naszym kole członka, który już troszeczkę wie, jak pisać skutecznie dane projekty, a nasz skarbnik i ja uczymy się je rozliczać. Jednak nie każde Koło PZKO ma w swych szeregach kogoś takiego, kto te wnioski potrafi pisać, kto się w tej tematyce sprawnie porusza. I tak myślę, że przydałby się ktoś np. z ZG PZKO albo KP, kto Kołom pomagałby pisać konkretne wnioski. Bo nie każdy to potrafi. My mamy szczęście, że już chyba nauczyliśmy się tego. Ale są takie koła, w których nikt się na pisaniu wniosków nie zna. I jak spróbują raz i dotacji nie dostaną, to się zniechęcą. Bo nawet nie wiedzą, co napisali źle.

A jak udało wam się z wszystkim zdążyć?

Dzięki dużemu zaangażowaniu i chęci członków naszego koła, którzy bezinteresownie przychodzili pomagać. Sporo spośród naszych członków jest manualnie zręczna i potrafi robić różne, konkretne rzeczy. Na przykład jeden z naszych członków ma firmę ślusarską, a drugi jest murarzem i wszystkie te kafelki, które kupiliśmy z dotacji, on samodzielnie położył. Bardzo ważne są znajomości. Wiadomo, że wszystkiego człowiek nie może zrobić sam. Gazu i prądu włącznie z rewizją samemu bez firmy nie uda się podłączyć. Ale im więcej można zrobić samemu, tym lepiej.

Zatem powodzenia w realizacji dalszych przedsięwzięć.

Tagi: , , , , , , ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego