Śmiertelny udar słoneczny
Kandydat nauk Tadeusz Bruczyński z Warszawy postanowił zrobić sobie latem 1892 roku paromiesięczne wakacje, w trakcie których zamierzał zwiedzić Śląsk, Morawy i część Czech. W tym celu wyjechał do Katowic, skąd potem wędrował piechotą. Między Cieszynem i Suchą dostał udaru słonecznego, następstwem czego poważnie zachorował i po kilku dniach zmarł w Suchej.
Utonął w Olzie
Dwudziestodwuletni parobek Józef Pitek utonął 22 lipca 1896 roku w rzece Olzie w Trzyńcu. Jego ciało znaleziono dopiero następnego dnia.
Tragiczne zakończenie uroczystości
Tragicznie zakończyły się 30 lipca 1905 roku obchody rocznicy poświęcenia kościoła ewangelickiego w Ustroniu. Uroczysty posmak imprezie dodawały również wystrzały z moździerzy podczas nabożeństwa. Kiedy jeden z nich nie wypalił, robotnik Holeksa podszedł zobaczyć, co się stało. Wtedy moździerz nagle wystrzelił i rozmiażdżył mu głowę, a obok stojącemu robotnikowi Ślizie wypaliło oczy. Holeksa zmarł na miejscu.
Zamiast tarczy trafił rolnika
Kiedy 12 lipca 1906 roku na strzelnicy wojskowej w Boguszowicach (obecnie dzielnica Cieszyna) odbywały się ćwiczenia strzelania do tarczy, jeden z żołnierzy chybił. Kula trafiła pracującego na polu rolnika Wawrzyńca Migdała z Marklowic. Ciężko rannego przewieziono natychmiast do szpitala w Cieszynie, gdzie pomimo natychmiastowej operacji wśród okropnych bólów drugiego dnia zmarł.
Skradli buty i jakieś pieniądze
Nieznani sprawcy włamali się 21 lipca 1907 roku do domku nauczyciela Wojnara w Żukowie Dolnym i skradli jedną parę nowych męskich butów i trochę pieniędzy. Z kradzieży podejrzewano bandę Cyganów, która w tych dniach wałęsała się po wiosce.
Gradobicie spowodowało duże szkody
Ulewny deszcz z silnym gradobiciem, który 14 lipca 1908 od 17.30 godzin pojawił się nad Śląskiem Cieszyńskim, spowodował duże szkody zwłaszcza rolnikom w Lesznej Górnej, Wędryni i Bystrzycy. Grad wielkości gołębich jaj zupełnie zdewastował łany zboża oraz pola z ziemniakami i kapustą. Grad nie oszczędził nawet drzew owocowych.
Pożar w Kojkowicach
Domek rolnika Lorka w Kojkowicach stanął w lipcu 1911 w płomieniach. Przyczyną pożaru była nieostrożna manipulacja z ogniem.
Tragedia na torach
Magazynier Franciszek Stachura z Karwinej wracał pewnego lipcowego wieczora 1915 roku do domu po torach. Ponieważ padał deszcz i wiał silny wiatr, nasunął sobie na głowę kaptur. Z tego powodu nie usłyszał, że na dworcu karwińskim od pociągu towarowego odłączył się jeden wagon i jechał po szynach. Najechał na magazyniera i uśmiercił go na miejscu.
Samobójstwo pijaczki
Zuzanna Hyrdelowa z Puńcowa 12 lipca 1915 roku powiesiła się w pobliżu swego miejsca zamieszkania. Małżonka hutnika była uzależniona od alkoholu, a popełnieniem samobójstwa groziła już niejeden raz.
Wypadła z okna
Z pierwszego piętra pewnego mieszkania w Cieszynie wypadła 17 lipca 1915 roku Elżbieta Kostkowa ze Skoczowa. Odniosła obrażenia wewnętrzne, do miasta nad Olzą przybyła z celem odwiedzenia męża w szpitalu.
Skazano go na powieszenie
Pewien Józef Tomaszek zamordował nożem kuchennym Barbarę Czurajową. Aresztowano go, a 29 lipca 1915 roku stanął przed sądem w Cieszynie. Został skazany na karę śmierci przez powieszenie.
(gam)
Tagi: Morderstwa, śluby i kaprysy pogody przed laty
Komentarze